Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:896.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:14
Średnia prędkość:28.00 km/h
Maksymalna prędkość:49.80 km/h
Suma podjazdów:850 m
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:27.16 km i 2h 33m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
11.30 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Wtorek, 30 września 2014 • dodano: 01.10.2014 | Komentarze 0

Rano przyjemnie, powrót w deszczu.
Kategoria Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
11.30 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Poniedziałek, 29 września 2014 • dodano: 29.09.2014 | Komentarze 3

Dzisiaj była wprost wymarzona pogoda dla rowerzystów. IDEALNA! Kilkanaście stopni, słońce i prawie bezwietrznie. Rano chłodno ale od południa wymarzona pogoda.

A ja siedziałem od rana do wieczora w pracy. Zespoły zadaniowe, zebrania i inne popierzone rzeczy, to wszystko złożyło się na to że ten wspaniały dzień spędziłem wkurzony jak nigdy. Nie narzekam na pracę ale takie dni jak ten są powodem, że ją zmienię. Tak sobie postanowiłem i tak zrobię.
Kategoria Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Jeszcze nie tata a już emeryt.

Sobota, 27 września 2014 • dodano: 27.09.2014 | Komentarze 3

Pojeździłem dziś jak emeryt. Spokojnie i rozglądając się cały czas dookoła w poszukiwaniu nie wiadomo czego :) Zajechałem na Strzeszynek, moja ulubiona kładka się rozsypuje i wiosną nie będzie już chyba możliwości wejścia na nią. Przejechałem się dookoła jeziora, wyprzedzały mnie nawet panie na miejskich rowerach. Już nie pamiętam kiedy jeździłem tak wolno, chłonąc wszystko co wokół. To była najspokojniejsza godzina jaką spędziłem na rowerze w życiu :) Na więcej nie miałem czasu, pogoda świetna na dłuższy wyjazd ale domowe obowiązki są czasami ważniejsze ;)

Muszę pojechać gdzieś dalej bo jestem na głodzie ;)


Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
11.30 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Piątek, 26 września 2014 • dodano: 26.09.2014 | Komentarze 1

Raz dwa w te i we wte.

O godzinie 16.50 wyjechałem z Franowa samochodem, o godzinie 19.00 byłem w domu, na Podolanach. 2h i 10min jechałem 15km. Nie pamiętam kiedy jeżdziłem autem po mieście, jak już dzisiaj wyjechałem to trafiłem na istny paraliż ze względu na zamknięcie jakichś ulic. Dwie godziny dziesięć minut przez miasto, to jest kryminał. Musiałem jechać autem i to było jedno z najgorszych dwóch godzin w tym roku. Dziękuję, dobranoc. Nie będę przeklinał bo jestem porządnym obywatelem.


Dane wyjazdu:
17.10 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Środa, 24 września 2014 • dodano: 24.09.2014 | Komentarze 3

Kolejny dzień z konkretnym wiatrem. Wiało zewsząd ale w dziewięćdziesięciu procentach w twarz, to chyba temat na jakąś pracę naukową. Tytuł "Skąd wieje wiatr i dlaczego zawsze z kierunku w którym udaje się rowerzysta?". Doktorat murowany.
Po pracy do lekarza, coś nie mam szczęścia bo znów odbiłem się od ściany. Dzisiaj wieczorem nigdzie się ruszam, nie chce mi się i mam lenia :)
Kategoria Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
30.20 km 0.00 km teren
01:04 h 28.31 km/h:
Maks. pr.:38.80 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:162 m
Kalorie: kcal

Późnym wieczorem.

Wtorek, 23 września 2014 • dodano: 23.09.2014 | Komentarze 5

Radość z wiadomości o tym, że będę tatą trwa dalej i przekłada się na moją jazdę. Kręci mi się świetnie, równiutko i dość szybko. Prędkość nigdy nie była dla mnie ważna ale gdy ma się mało czasu na jazdę i jeździ się trasą przejechaną x razy, można czasem przyspieszyć. Wyjechałem tuż przed zmrokiem, wróciłem już w ciemnościach. Moja przednia lampka nadaje się co najwyżej do przyciągania owadów, muszę w końcu zamówić coś polecanego mi wcześniej przez xtnt. Dla bezpieczeństwa i wygody jazdy :) Dzisiaj widoczność miałem na pięć metrów przed sobą ;)
Pokręciłem do Rokietnicy pod wiatr, nawrót na rondzie i do domu. Bardzo dobrze mi się jechało, muzyczka grała ruch zerowy i tysiąc myśli w głowie jak to teraz będzie. Będzie chyba ciekawie, prawda? ;]
Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
11.30 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Wtorek, 23 września 2014 • dodano: 23.09.2014 | Komentarze 1

Dwieście metrów od domu zaczęła się ulewa, przestało lać gdy zajechałem do pracy. Ktoś, tam u góry, zrobił mi dzisiaj takiego psikusa. Pozytyw z tego jest taki, że moja nowa kurtka, która miała być tylko i wyłącznie wiatrówką okazała się prawie nieprzemakalna :)) Wiało do tego okrutnie, ręce zmarzły mi okropnie. Czas chyba zacząć jeździć rano w rękawiczkach :| Z powrotem pogoda już całkiem całkiem, poza tym, że wiało jeszcze bardziej niż rano...
Kategoria Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
39.00 km 0.00 km teren
01:09 h 33.91 km/h:
Maks. pr.:49.80 km/h
Temperatura:10.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Będę tatą :-))

Poniedziałek, 22 września 2014 • dodano: 22.09.2014 | Komentarze 8

Będe tatą :-)))

Ostatnie trzy dni to dla mnie prawdziwy, emocjonalny rollercoaster. Najpierw pogrzeb Wieśka, a za chwilę wiadomość o tym, że zostanę tatą. Życie pisze swoje scenariusze i przewidziało dla mnie nowy rozdział pod tytułem "Mama i Tata". Moja radość jest nie do opisania. Co teraz będzie? Będę chyba jeździł z przyczepką :D

Dzisiaj światowy dzień bez samochodu a do pracy pojechałem właśnie nim. Rano lało konkretnie, więc nie chciałem jeździć dla idei i wskoczyłem w auto. Ale przyzwyczajenie do roweru wygrało i zamiast na Obornicką skręciłem w Strzeszyńską i dopiero na skrzyżowaniu z Lutycką przypomniało mi się, że jadę samochodem a nie rowerem. To nie żart, cały czas w głowie miałem trasę którą od lat pokonuje rano rowerem :) To chyba najlepszy dowód, że rower uzależnia :)

Na dwa kółka miałem czas dopiero późnym wieczorem, wracałem już podczas szarówki. W dodatku baterie w tylnej lampce się skończyły i miałem tylko awaryjne, malutką diodę przytwierdzoną do torebki podsiodłowej. Pierwszy raz jechałem w nowej kurteczce, pierwsze wrażenia super, na wiatr genialna. Ale to i tak nie miało żadnego znaczenia bo spotkałem na swojej trasie sympatycznego pana na szosówce, który zaproponował wspólną jazdę i dzięki niemu wykręciłem dzisiaj swoją życiówkę na 30-tu kilometrach mojej ulubionej drogi. Dla niego to była po prostu szybka przejażdżka, dla mnie jazda w trupa. Na 30km wykręciłem średnią 35,56km/h, na napędzie który aż się prosi o wymianę i oponach szerokich jak pięć szosówek. Musiałem wyładować energię, tyle że we dwójkę to zupełnie inna bajka, chociaż gdy wychodziłem na zmianę puls miałem pewnie w okolicach dwustu :) Przez całą Strzeszyńską prędkość nie schodziła poniżej 43km/h, jęzor miałem gdzieś w szprychach. Podziękowałem ładnie za jazdę i towarzystwo i do domu dokulałem się już na oparach :) Energia we mnie kipiała, gdybym miał możliwość i bidon, który został w domu razem z wodą, pojeździłbym więcej. Ale dobre i to. Jestem padnięty ale i naładowany zarazem. 

Jeszcze jedno, kręciłem dzisiaj w rytmie poniższego utworku, dobry bit.
ZHU - Faded
Puszczają to podobno w rmfie, zetce i innych takich, w godzinach południowych i dużej słuchalności. Ciekawe czy wiedzą o czym jest tekst w tym utworze ;)))

Będę tatą, będzie zabawa :D

Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
89.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wyładować energię.

Sobota, 20 września 2014 • dodano: 20.09.2014 | Komentarze 2

Za dużo się dzieje w tak krótkim czasie. Płacz a za chwilę radość. Nie ogarniam tego.

Jeździłem dzisiaj jak nakręcony. Przez całe miasto na Rataje, powrót przez Maltę do domu, później przez Strzeszynek strzała na poligon do Biedruska i powrót do domu. Średnia 30km/h z całości. Z ddr-ów, malty, świateł i innych. Zapomniałem okularów i jadąc przez poligon widziałem tylko przednie koło, ściany owadów przede mną utrudniały jazdę strasznie. Jestem bardzo zmęczony, bolą mnie nogi. Mam nowy licznik, prędkość i odległość wskazuje, jest ok.  

Nie ogarniam tego.


Dane wyjazdu:
11.30 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Piątek, 19 września 2014 • dodano: 20.09.2014 | Komentarze 3

Memento mori... :(