Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:632.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:13:02
Średnia prędkość:28.12 km/h
Maksymalna prędkość:48.50 km/h
Suma podjazdów:1284 m
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:30.10 km i 2h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
22.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Poniedziałek, 12 października 2015 • dodano: 12.10.2015 | Komentarze 3

No i zaczęło padać. Wieje ciągle ze wschodu, zimno i nieprzyjemnie. Rano mróz.


Dane wyjazdu:
42.20 km 0.00 km teren
01:24 h 30.14 km/h:
Maks. pr.:45.90 km/h
Temperatura:5.7
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:265 m
Kalorie: kcal

Nogi z betonu.

Niedziela, 11 października 2015 • dodano: 11.10.2015 | Komentarze 7

Kolejny zimny, wietrzny i nieprzyjemny dzień, pomyśleć że rok temu było osiemnaście stopni na plusie... Pojeździłem dzisiaj nieco szybciej niż zazwyczaj i to pomimo niesprzyjającego wiatru oraz kilku pagórków na trasie dzisiejszej przejażdżki. Nogi bolą mnie teraz porządnie ale kręciło się wyjątkowo dobrze, lubię jeździć jesienią więc to chyba dlatego :)

Czy to, że ze spadkiem temperatury wzrasta ilość pozdrawiających mnie na trasie rowerzystów idzie w górę to jakaś prawidłowość? Może robią to tylko dlatego, żeby rozgrzać przyklejone do kierownicy ręce? A może po prostu jeżdżą teraz Ci, którzy mają to w genach a nie Ci, którzy muszą bo inni jeżdżą? 




Moraskie pagórki :)
Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
56.60 km 0.00 km teren
02:05 h 27.17 km/h:
Maks. pr.:45.50 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:283 m
Kalorie: kcal

Po okolicy.

Sobota, 10 października 2015 • dodano: 10.10.2015 | Komentarze 4

Wietrznie, zimno, jakoś tak nieprzyjemnie. Ale dobra muzyka płynąca z empetrójki, pozytywne nastawienie do jazdy i uśmiech na twarzy działa cuda. 

Jechało mi się tak dobrze, że zanim zatrzymałem się uwiecznić jesień w ciekawym kadrze, dobre światło się skończyło i pozostał tylko pamiątkowy pstryk :) Zaczyna być kolorowo, przepięknie :)




Złota kula zawisła nad Rokietnicą.
Kategoria 50-75


Dane wyjazdu:
49.00 km 0.00 km teren
01:50 h 26.73 km/h:
Maks. pr.:48.50 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po okolicy.

Piątek, 9 października 2015 • dodano: 10.10.2015 | Komentarze 2

Praca i dodatek w postaci wieczorno-nocnego kursu do decathlonu w Swadzimiu po Yonexy. Tam przez Strzeszynek i Smochowice, powrót DK92 i Druskiennicką. Zimno...
Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
14.80 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Czwartek, 8 października 2015 • dodano: 09.10.2015 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
26.70 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Środa, 7 października 2015 • dodano: 09.10.2015 | Komentarze 0

Powolutku, kolano boli.


Dane wyjazdu:
51.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pyrus i Ślązak na rowerach.

Wtorek, 6 października 2015 • dodano: 07.10.2015 | Komentarze 10

Do szesnastej w pracy, później obiadek, kawka więc czas na objazd Poznania i ukazanie Gustawowi tego i owego w mieście był dopiero późnym popołudniem i wieczorem. Pojeździliśmy, pogadaliśmy, porobiliśmy fotki.

Na Półwiejskiej znalazłem nawet kandydatkę na żonę dla Gustava ale tak się przejął, że zapomniał jak się mówi i tylko się uśmiechał ;)) Szanowna kandydatka na żonę mówiła, że też dużo jeździ, że w sumie to bardzo dużo ale przy 1200km Gustava zmieniła zdanie ;)))

Na Malcie zaliczyłem glebę. Zagapiłem się, Gustav lekko zajechał mi drogę i po chwili sprawdzałem organoleptycznie twardość asfaltu. Niby nic ale kolano boli mnie teraz niewąsko... Tak bywa :)

A wieczorem przyjechał do nas jeszcze Jurek i się przeciągnęło spotkanie do północy :)) Gdyby nie to, że dzisiaj dzień pracujący a Gustav wraca do domu siedzielibyśmy do rana :) Tematów nie brakowało, głównie tych dwukołowych ;)


Gustav i pieczarka.


Gustav i chlebak.


Gustav i sikawka.


Gustav i kostka za dwie bańki.


Koziołków nie było ale Gustav był ;))
Kategoria 50-75


Dane wyjazdu:
78.80 km 0.00 km teren
02:37 h 30.11 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Gustav jedzie ;)

Poniedziałek, 5 października 2015 • dodano: 07.10.2015 | Komentarze 4

Głucha noc, noc głucha, jedzie Gustav uśmiechnięty od ucha do ucha ;) 

Rybnicki terminator wybrał się w trasę po Polsce i umieścił mnie na niej więc wyjechałem po niego nocną porą aby się chłop nie zgubił po drodze, bo ciemno wszędzie i głucho wszędzie :) Spotkaliśmy się za Obornikami, gdzieś w okolicach  Jaracza i już we dwójkę przyjechaliśmy do Poznania. 

Po drodze uniknąłem mandatu, który miałem dostać za omijanie aut stojących w korku, jadąc poboczem. Trafiłem na jakiegoś idiotę w mundurze, który chciał mocno pokazać jaką to ma władzę. Koniec końców mandatu nie dostałem i pojechałem dalej. 

Gustav jechał z Kołobrzegu i mówił, że miał z wiatrem, ja jechałem w jego stronę i chyba też miałem z wiatrem. Czasoprzestrzeń się zagięła? ;)
Kategoria 75-100


Dane wyjazdu:
85.00 km 0.00 km teren
03:12 h 26.56 km/h:
Maks. pr.:48.30 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:500 m
Kalorie: kcal

Po okolicy.

Sobota, 3 października 2015 • dodano: 03.10.2015 | Komentarze 5

Miałem dzisiaj wolny dzień. Miałem go wykorzystać na całodzienną, ciekawą wycieczkę. Miałem chęć ale nie miałem tego w głowie. 

Skończyło się na tym, że załatwiłem w Luboniu sprawę związaną z pracą, w Rogalinie zaliczyłem glebę na piachu gdzieś w lesie na pomarańczowo-czerwonym szlaku, w Mosinie na zjeździe z Osowej złapałem gumę, zepsułem pompkę i na koniec tej opowieści rozwaliłem piastę zaliczając wyrwę w DDR-ce w Luboniu. Dobrze, że chociaż piasta i tak była do wymiany.

Nie pamiętam już, kiedy miałem dość jazdy rowerem. Po dzisiejszej przejażdżce mam dość. Nie miałem planu na dzisiaj i dlatego wyszło jak wyszło. Dodatkowo od Mosiny na Podolany, przez Puszczykówko, Puszczykowo, Luboń, Dolną Wildę, Stary Rynek, Winogrady korzystałem z DDR-ów jeśli takowe były. Ilość dziur, wyrwań, spękań, kostki, szkieł, idiotów, kretynów i imbecylów spotkanych na nich przerosła moje oczekiwania. Straszne to.

Jedyny plus w tych minusach to pogoda. Piękna, przepiękna Złota Polska Jesień !!!


Rogalin.
Kategoria 75-100


Dane wyjazdu:
25.60 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Piątek, 2 października 2015 • dodano: 02.10.2015 | Komentarze 0

czasu na rower brak