Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
11.30 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Gleba.

Poniedziałek, 15 grudnia 2014 • dodano: 15.12.2014 | Komentarze 11

Wracając z pracy, na wydzielonym pasie rowerowym na ul.Strzeszyńskiej, samochód zajechał mi drogę, nie mam pojęcia z jakiego powodu. Zareagowałem momentalnie, odbiłem w prawo i uderzyłem przednim kołem w krawężnik. Wyleciałem z roweru jak z katapulty, upadłem prawym bokiem na chodniku. Skończyło się na strachu, obitym kolanie, biodrze, łokciu, nadgarstkach i palcach prawej dłoni. Do tego kurtka przeciwdeszczowa do wyrzucenia, dziury w kilku miejscach, rękawiczki przetarte i dziura w spodniach. Rower poobdzierany. Osoba, która zajechała mi drogę spierdoliła od razu, nawet się nie zatrzymując, zatrzymał się kierowca jadący za nią.
Jestem cały, boli mnie to i owo ale jestem cały. Kurwa mać, mogło być o wiele gorzej. O wiele gorzej :| 
Kategoria Do/Z pracy



Komentarze
rmk
| 16:59 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj Oj przydała by się wtedy taka kamerka. Nawet dzisiaj się zastanawiałem czy do swojego auta jej nie kupić. Nigdy nie wiadomo kiedy się przyda :|
duda
| 13:38 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj Czyli trzeba kupić kamerkę do auta - twarde dowody
rmk
| 13:45 wtorek, 16 grudnia 2014 | linkuj Dzięki za miłe słowa! Jestem obolały ale cały i to jest najważniejsze.

O tym, że numery rejestracyjne by się przydały pomyślałem dopiero po dłuższej chwili, w sumie nie dziwne. Ten co się zatrzymał też o tym nie myślał, chciał mi pomóc i zrobiłbym w jego przypadku to samo. Zresztą bardzo mu za to podziękowałem. Nie myśli się o takich rzeczach od razu, myśli się o zdrowiu a reszta wtedy się nie liczy. Dopiero później przychodzi czas na inne sprawy.

To nie był pierwszy i pewnie nie ostatni raz gdy na tej drodze ktoś zajechał mi mój pas rowerowy ale pierwszy raz skończyło się to tak jak teraz. Czasem naprawdę boję się tamtędy jeździć, ale co zrobić. Trzeba przewidywać i być maksymalnie skupionym. Nic innego nie pozostaje. Na idiotów lekarstwa jeszcze nie wymyślili.
Jurek57
| 22:07 poniedziałek, 15 grudnia 2014 | linkuj Współczuję !
Skoro wyszedłeś z tego bez szwanku ... znaczy że jeszcze nie pora ...
"Kierowcą" się nie przyjmuje je... go pies !
Szybkiego powrotu do formy !!! :-)
Beny79
| 20:56 poniedziałek, 15 grudnia 2014 | linkuj Wiara jest pojebana, tyle powiem. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
JPbike
| 20:54 poniedziałek, 15 grudnia 2014 | linkuj No tak :(
Powrotu do zdrówka !
Kot
| 20:34 poniedziałek, 15 grudnia 2014 | linkuj Wrednie. Dobrze, że skończyło się to na lekkim potłuczeniu i przetarciach. Wszystkiego dobrego, trzymaj się!
JoannaZygmunta
| 19:56 poniedziałek, 15 grudnia 2014 | linkuj Wyzdrowienia! Jako damie nie wypada mi się wyrażać na temat kierowcy ale myśli mam szpetne.
Trollking
| 18:21 poniedziałek, 15 grudnia 2014 | linkuj Pytanie co kierowało kierowcą, że zajechał Ci drogę - agresja, tak nam dobrze znana? Głupota? Chęć zaimponowania dziuni na fotelu pasażera? Szkoda, że nie udało się zapytać, waląc jednocześnie w mordę.

Dobrze, że "tylko" tak się skończyło. Też współczuję.

A co do drugiego kierowcy to nie ma co się na nim skupiać. Zatrzymał się, bo pewnie chciał pomóc, w końcu nie co dzień widzi się takie sytuacje...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rdzie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]