Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
51.70 km 0.00 km teren
02:04 h 25.02 km/h:
Maks. pr.:50.40 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:323 m
Kalorie: kcal

Niezmiennie.

Sobota, 3 stycznia 2015 • dodano: 03.01.2015 | Komentarze 11

Czytałem różne książki, mówiły tę samą historię
Słuchałem różne krążki grały te samą melodię
Choć różne są dni mijają zawsze bezpowrotnie
A różne wątki splatają się w całość na odchodne

Nowy rok, pogoda po staremu. Wieje, czasami wręcz podmuchy zrzucają z roweru, ale wszystko to, to tylko jeden z elementów mojej układanki, która na koniec zawsze powoduje uśmiech na mej twarzy. Z każdym przejechanym kilometrem chęć przejechania kolejnego wzrasta niesamowicie. I żadna wichura tego nie zmieni, ba tylko to spotęguje :)

Każdą chwilę z rowerem który kochasz - szanuj
Zapomnij o jutrze, Bóg drwi z naszych planów
Takie czasy - cyniczna epoka
Trzymam się tak mocno życia, które bardzo kocham

Walcząc, przez pierwsze dwadzieścia pięć kilometrów, z wichurą zajechałem przez Kożuchów do Stypułowa. Męczyłem się okrutnie, bolały mnie nogi, bolały ręce. Ale miałem cel do osiągnięcia i nic nie było w stanie mnie powstrzymać. Powrót z wiatrem to rowerowa bajka. Jechałem tempem kolarskiego peletonu, średnia ponad 40km/h na kilkunastu kilometrach mówi sama za siebie. 

Kolejny liść z drzewa spadł
Spacer nocą przez pusty park
Reminiscencje, ich cierpki smak
I tylko cicho gwiżdże wiatr
I tylko cicho gwiżdże wiatr
I tylko cicho gwiżdże wiatr

Jutro i przez kilka kolejnych dni ma wiać równie silnie jak dzisiaj. Czy wsiądę na rower i znów będę toczył nierówną walkę z wiatrem? Pewnie, że tak. W końcu sprawia mi to tyle przyjemności :)

Dodałem kolejny podjazd na altimetr.pl jak się pojawi dam znać :)
Dzisiejsza trasa.


Ruina w Stypułowie.


Kategoria 50-75, Lubuskie



Komentarze
z3waza
| 22:00 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Jazda w takie wypiździewo ma to do siebie że się kiedyś kończy. A potem siadasz w ciepłym fotelu i mówisz sobie... ale jestem twardy :)
Trollking
| 20:24 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj No ba, że nie są obce. Zerknij kiedyś u mnie na zakładkę "a to mam w uszach", można się zdziwić :)

Ja "pod i z" upadlam się od zawsze i jakoś żyję :)
rmk
| 19:41 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Mors - nie miałem ochoty robić fotek po tym jak mnie wywiało :) Podjazd dokładnie ten o którym wspominasz :))

Norbert - Zrobię sobie taką koszulkę rowerową, to będzie moje motto :D

Tomek - widzę, że nie obce Ci trochę lżejsze brzmienia niż te, o których czasem wspominasz :) Na temat jazdy z wiatrem i powrotem pod niego myślałem, ale jeszcze nie wskoczyłem na ten poziom upadlania swojego organizmu ;)

Ola :)

Jurek do Poznania wracam czterema kółkami więc może mi wiać prosto w twarz ;))

Xtnt - jeszcze nie dodali bo źle wypełniłem formularz. Jutro rano poprawię i wyślę jeszcze raz :) Dam znać :)

Grigor - oby :)
grigor86
| 17:56 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Pewnie dla niejednego ten wpis będzie motywacją do ruszenia dupy na rower :-)
Jurek57
| 08:49 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Jest szansa że do Poznania będziesz miał z wiatrem ... ! :-)
starszapani
| 07:56 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj "Każdą chwilę z rowerem który kochasz - szanuj"
"miałem cel do osiągnięcia i nic nie było w stanie mnie powstrzymać."
Nic dodać nic ująć :)
mors
| 21:17 sobota, 3 stycznia 2015 | linkuj A ten podjazd to zapewne z Podbrzezia do Stypułowa? ;)

A z Solnik polecam malowniczy, "górski" skrót do Cisowa, a stamtąd to już prawie Stypułów.
Trollking
| 21:16 sobota, 3 stycznia 2015 | linkuj Dziś Trzeci Wymiar jak widzę :)

A wyobrażasz sobie jechać odwrotnie - 25 km z wiatrem i potem wracać?
mors
| 21:00 sobota, 3 stycznia 2015 | linkuj Ale jaja :O o której bawiłeś w Stypułowie? Bo ja o 7 i o 10 nad ranem.
Do B.O. nie dojechałem, bo straszyli deszczami od południa (które jednak nie wystąpiły) i bym nie zdążył wrócić. :/

PS. szacun za średnią, chociaż szkoda, że kosztem liczby zdjęć.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nekzz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]