Info
rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Wrzesień4 - 12
- 2018, Sierpień6 - 11
- 2018, Lipiec2 - 2
- 2018, Czerwiec2 - 2
- 2018, Maj1 - 0
- 2018, Kwiecień4 - 12
- 2018, Marzec9 - 23
- 2018, Luty2 - 0
- 2018, Styczeń4 - 8
- 2017, Grudzień5 - 2
- 2017, Listopad5 - 8
- 2017, Październik4 - 0
- 2017, Wrzesień4 - 0
- 2017, Sierpień12 - 50
- 2017, Lipiec13 - 47
- 2017, Czerwiec11 - 50
- 2017, Maj11 - 29
- 2017, Kwiecień9 - 31
- 2017, Marzec8 - 32
- 2017, Luty8 - 61
- 2017, Styczeń9 - 43
- 2016, Grudzień4 - 11
- 2016, Listopad5 - 7
- 2016, Październik7 - 11
- 2016, Wrzesień11 - 15
- 2016, Sierpień1 - 2
- 2016, Lipiec12 - 49
- 2016, Czerwiec5 - 9
- 2016, Maj9 - 28
- 2016, Kwiecień14 - 54
- 2016, Marzec15 - 78
- 2016, Luty7 - 49
- 2016, Styczeń14 - 91
- 2015, Grudzień13 - 36
- 2015, Listopad18 - 28
- 2015, Październik21 - 45
- 2015, Wrzesień24 - 58
- 2015, Sierpień19 - 66
- 2015, Lipiec23 - 131
- 2015, Czerwiec21 - 65
- 2015, Maj22 - 99
- 2015, Kwiecień17 - 79
- 2015, Marzec22 - 76
- 2015, Luty19 - 141
- 2015, Styczeń23 - 116
- 2014, Grudzień19 - 108
- 2014, Listopad18 - 30
- 2014, Październik24 - 63
- 2014, Wrzesień33 - 71
- 2014, Sierpień16 - 43
- 2014, Lipiec20 - 55
- 2014, Czerwiec27 - 65
- 2014, Maj35 - 100
- 2014, Kwiecień24 - 29
- 2014, Marzec28 - 11
- 2014, Luty11 - 0
- 2014, Styczeń22 - 0
- 2013, Grudzień13 - 0
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik27 - 4
- 2013, Wrzesień22 - 0
- 2013, Sierpień20 - 0
- 2013, Lipiec2 - 0
- 2013, Czerwiec21 - 1
- 2013, Maj28 - 0
- 2013, Kwiecień22 - 3
- 2013, Marzec11 - 0
Dane wyjazdu:
200.70 km
0.00 km teren
08:16 h
24.28 km/h:
Maks. pr.:37.70 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:790 m
Kalorie: kcal
Rower:Kellys Saphix
Tam gdzie wiara zamienia się w pieniądze.
Środa, 18 lutego 2015 • dodano: 18.02.2015 | Komentarze 24
Słowo pieniądz występuje w Biblii 156 razy. Płacenie, płacić , zapłacić, zapłata występuje 153 razy. Denar, sykl, talent, grosz występują 228 razy a nie są to wszystkie biblijne waluty. Mamy w Biblii nawet słowo podatki, które występuje 40 razy, długi występujące 15 razy oraz bank, bankier i odsetki, które to słowa mamy w 14 miejscach. Jedyny termin, którego w Biblii nie ma to bankomat i karta kredytowa.
Nie wiem czym kierowano się stawiając się największy kościół w Polsce, ale na pewno słowo pieniądz podczas planowania tego przedsięwzięcia było jednym z kluczowych. Bankomat i karta kredytowa też. Nowoczesna interpretacja Biblii przez pomysłodawców tej monumentalnej budowli, którą dzisiaj postanowiłem odwiedzić, jest widoczna tam wszędzie. Na każdym kroku.
Śledząc prognozy pogody przez kilka ostatnich dni, postanowiłem że w dniu dzisiejszym pojadę na wschód od Poznania. Miał wiać zachodni wiatr, miało być przyjemne sześć, siedem stopni na plusie i świecące słońce. A jak było? Wyjeżdżałem krótko po dziewiątej rano w mżawce i dużej wilgotności, wiatr przez cały dzień wiał głównie z boku a słońce było schowane za chmurami, z rzadka pokazując swe oblicze. Można było się tego spodziewać, prawo Murphiego działa i na pogodę :)
Wyznaczyłem sobie dwa główne cele dzisiejszej wycieczki i oba zostały zrealizowane. Chciałem w końcu zobaczyć Jezioro Powidzkie oraz wspomniane wyżej Sanktuarium Maryjne w Licheniu. Drogi jakimi dzisiaj jeździłem okazały się w większości mało uczęszczane choć ich nawierzchnia czasem pozostawiała dużo do życzenia.
Wyjeżdżając z domu skierowałem się w kierunku Pobiedzisk, do których dojechałem szerokim i wygodnym poboczem starej 5-tki. Dalej do Czerniejewa świetny odcinek, wśród pól i lasów, praktycznie bez aut i z bardzo dobrym asfaltem. Od Czerniejewa do Niechanowa dziurawe drogi i upierdliwy wiatr. Nic ciekawego. W Witkowie chwile odpocząłem i udałem się do Powidza, na tym odcinku pojawiło się kilka hopek i zmienił się w końcu krajobraz. W samym Powidzu zajechałem na plażę, pstryknąłem kilka fotek, posiliłem się trochę i psim bulwarem objechałem brzeg jeziora w kierunku wyjazdu na Strzałkowo. Zaraz za Powidzem pojawił się mały podjazd, na którym trochę skoczyło mi tętno z powodu dwóch psów, które postanowiły się ze mną pościgać. Przegrały ;) O drodze Powidz - Strzałkowo chciałbym jak najszybciej zapomnieć z powodu silnego wiatru w twarz i betonowych płyt, które tworzyły ten właśnie odcinek. Tak dostałem w kość, że miałem ochotę wsiąść w Strzałkowie w pociąg i wrócić do domu...
Strzałkowo i Słupca niczym mnie nie zaciekawiły więc bez żalu ruszyłem w kierunku Giewartowa, do którego dostarłem bardzo sprawnie. Tam odbiłem w prawo i wiejskimi drogami dotarłem do Kazimierza Biskupiego. Znalazłem tam w końcu Orlen, w którym mogłem wypić ciepłą herbatę, co miało zbawienny wpływ na moją psychikę. Przez ostatnie kilkanaście kilometrów mój organizm zaczął się już głośno domagać odpoczynku i czegoś ciepłego do picia więc ta stacja była dla mnie jak zbawienie. Ogrzałem się trochę, odpocząłem i z nową energią dojechałem raz dwa do Kleczewa i dalej do Ślesina. Te drugie miasteczko bardzo mi się spodobało, ładnie położone nad Kanałem Warta-Gopło, z ciekawą historią i zabytkami. Polecam odwiedzić jeśli ktoś będzie w okolicy :)
Dziesięć kilometrów dalej był już Licheń, czyli główny cel mojej wycieczki. Objechałem bazylikę dookoła, objechałem to co było do zobaczenia ale do środka kościoła się nie dostałem ponieważ był zamknięty. Dlaczego, nie mam pojęcia. Architektura, monumentalność i wygląd Bazyliki zrobiły na mnie wielkie wrażenie. To naprawdę warto zobaczyć. Ale wolałbym, żeby to nigdy nie powstało, żeby za te pieniądze głodne dzieci mogły zjeść coś ciepłego... Po jaką cholerę budować takie kościoły? Nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem... Zrobiłem kilka zdjęć, przebrałem się w cieplejsze ciuchy, słońce już zaszło i temperatura szybko spadła w okolice zera momentalnie wyziębiając mój i tak zmarznięty organizm.
Planowałem wcześniej zajechać jeszcze do Kramska ale odpuściłem i pojechałem prosto do Konina. Zajechałem do dworzec PKP i okazało się, że mam minutę do odjazdu pociągu. W przeciągu sześćdziesięciu sekund kupiłem bilety, wodę do picia i przetransportowałem się na drugi peron gdzie czekał już na mnie elf, który wygodnie dowiózł mnie z powrotem do Poznania. Dopiero w pociągu poczułem jak jestem zmęczony i jak bolą mnie nogi. I niemal w jednej chwili poczułem również jak jestem z tego powodu szczęśliwy :))
Zaliczone gminy: Niechanowo (170), Witkowo (171), Powidz (172), Strzałkowo (173), Słupca - teren wiejski (174), Słupca - teren miejski (175), Ostrowite (176), Kazimierz Biskupi (177), Kleczew (178), Ślesin (179), Kramsk (180), Konin (181)
Niechanowo.
Duch Hrabiego zabija tu nieszczęśników :)
Witkowo.
Piękne Jezioro Powidzkie :)
W drodze do Strzałkowa. Nawierzchnia z betonowych płyt, katorga...
Wielki samolot lecący do Bazy Lotniczej w Powidzu. Co to za model?
Kazimierz Biskupi.
Koparka w stanie spoczynku. Kopalnia węgla brunatnego z odkrywkowej kopalni w Kleczewie. Teren w okół robi smutne wrażenie...
Łuk Napoleona w Ślesinie z 1812r. Postawili go mieszkańcy na cześć Napoleona.
Rynek w Ślesinie, a raczej Jary Kielc :))
Rynek w Ślesinie, a raczej Jary Kielc :) Pomnik Gęsiarza.
Bazylika w Licheniu. Największy kościół w Polsce. Robi wrażenie...
Nie wiem czym kierowano się stawiając się największy kościół w Polsce, ale na pewno słowo pieniądz podczas planowania tego przedsięwzięcia było jednym z kluczowych. Bankomat i karta kredytowa też. Nowoczesna interpretacja Biblii przez pomysłodawców tej monumentalnej budowli, którą dzisiaj postanowiłem odwiedzić, jest widoczna tam wszędzie. Na każdym kroku.
Śledząc prognozy pogody przez kilka ostatnich dni, postanowiłem że w dniu dzisiejszym pojadę na wschód od Poznania. Miał wiać zachodni wiatr, miało być przyjemne sześć, siedem stopni na plusie i świecące słońce. A jak było? Wyjeżdżałem krótko po dziewiątej rano w mżawce i dużej wilgotności, wiatr przez cały dzień wiał głównie z boku a słońce było schowane za chmurami, z rzadka pokazując swe oblicze. Można było się tego spodziewać, prawo Murphiego działa i na pogodę :)
Wyznaczyłem sobie dwa główne cele dzisiejszej wycieczki i oba zostały zrealizowane. Chciałem w końcu zobaczyć Jezioro Powidzkie oraz wspomniane wyżej Sanktuarium Maryjne w Licheniu. Drogi jakimi dzisiaj jeździłem okazały się w większości mało uczęszczane choć ich nawierzchnia czasem pozostawiała dużo do życzenia.
Wyjeżdżając z domu skierowałem się w kierunku Pobiedzisk, do których dojechałem szerokim i wygodnym poboczem starej 5-tki. Dalej do Czerniejewa świetny odcinek, wśród pól i lasów, praktycznie bez aut i z bardzo dobrym asfaltem. Od Czerniejewa do Niechanowa dziurawe drogi i upierdliwy wiatr. Nic ciekawego. W Witkowie chwile odpocząłem i udałem się do Powidza, na tym odcinku pojawiło się kilka hopek i zmienił się w końcu krajobraz. W samym Powidzu zajechałem na plażę, pstryknąłem kilka fotek, posiliłem się trochę i psim bulwarem objechałem brzeg jeziora w kierunku wyjazdu na Strzałkowo. Zaraz za Powidzem pojawił się mały podjazd, na którym trochę skoczyło mi tętno z powodu dwóch psów, które postanowiły się ze mną pościgać. Przegrały ;) O drodze Powidz - Strzałkowo chciałbym jak najszybciej zapomnieć z powodu silnego wiatru w twarz i betonowych płyt, które tworzyły ten właśnie odcinek. Tak dostałem w kość, że miałem ochotę wsiąść w Strzałkowie w pociąg i wrócić do domu...
Strzałkowo i Słupca niczym mnie nie zaciekawiły więc bez żalu ruszyłem w kierunku Giewartowa, do którego dostarłem bardzo sprawnie. Tam odbiłem w prawo i wiejskimi drogami dotarłem do Kazimierza Biskupiego. Znalazłem tam w końcu Orlen, w którym mogłem wypić ciepłą herbatę, co miało zbawienny wpływ na moją psychikę. Przez ostatnie kilkanaście kilometrów mój organizm zaczął się już głośno domagać odpoczynku i czegoś ciepłego do picia więc ta stacja była dla mnie jak zbawienie. Ogrzałem się trochę, odpocząłem i z nową energią dojechałem raz dwa do Kleczewa i dalej do Ślesina. Te drugie miasteczko bardzo mi się spodobało, ładnie położone nad Kanałem Warta-Gopło, z ciekawą historią i zabytkami. Polecam odwiedzić jeśli ktoś będzie w okolicy :)
Dziesięć kilometrów dalej był już Licheń, czyli główny cel mojej wycieczki. Objechałem bazylikę dookoła, objechałem to co było do zobaczenia ale do środka kościoła się nie dostałem ponieważ był zamknięty. Dlaczego, nie mam pojęcia. Architektura, monumentalność i wygląd Bazyliki zrobiły na mnie wielkie wrażenie. To naprawdę warto zobaczyć. Ale wolałbym, żeby to nigdy nie powstało, żeby za te pieniądze głodne dzieci mogły zjeść coś ciepłego... Po jaką cholerę budować takie kościoły? Nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem... Zrobiłem kilka zdjęć, przebrałem się w cieplejsze ciuchy, słońce już zaszło i temperatura szybko spadła w okolice zera momentalnie wyziębiając mój i tak zmarznięty organizm.
Planowałem wcześniej zajechać jeszcze do Kramska ale odpuściłem i pojechałem prosto do Konina. Zajechałem do dworzec PKP i okazało się, że mam minutę do odjazdu pociągu. W przeciągu sześćdziesięciu sekund kupiłem bilety, wodę do picia i przetransportowałem się na drugi peron gdzie czekał już na mnie elf, który wygodnie dowiózł mnie z powrotem do Poznania. Dopiero w pociągu poczułem jak jestem zmęczony i jak bolą mnie nogi. I niemal w jednej chwili poczułem również jak jestem z tego powodu szczęśliwy :))
Zaliczone gminy: Niechanowo (170), Witkowo (171), Powidz (172), Strzałkowo (173), Słupca - teren wiejski (174), Słupca - teren miejski (175), Ostrowite (176), Kazimierz Biskupi (177), Kleczew (178), Ślesin (179), Kramsk (180), Konin (181)
Niechanowo.
Duch Hrabiego zabija tu nieszczęśników :)
Witkowo.
Piękne Jezioro Powidzkie :)
W drodze do Strzałkowa. Nawierzchnia z betonowych płyt, katorga...
Wielki samolot lecący do Bazy Lotniczej w Powidzu. Co to za model?
Kazimierz Biskupi.
Koparka w stanie spoczynku. Kopalnia węgla brunatnego z odkrywkowej kopalni w Kleczewie. Teren w okół robi smutne wrażenie...
Łuk Napoleona w Ślesinie z 1812r. Postawili go mieszkańcy na cześć Napoleona.
Rynek w Ślesinie, a raczej Jary Kielc :))
Rynek w Ślesinie, a raczej Jary Kielc :) Pomnik Gęsiarza.
Bazylika w Licheniu. Największy kościół w Polsce. Robi wrażenie...
Kategoria >200, Nowe gminy, Wielkopolska
Komentarze
starszapani | 18:21 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Czuję w swoich starych kościach, że będzie to wypadzik nad morze. Piszę się od zaraz :)
anetkas | 21:27 poniedziałek, 23 lutego 2015 | linkuj
Zdjęcie z Niechanowa na pierwszym miejscu i tak ma być !! :) Następnym razem jak będziesz leciał przez moją wiochę, daj znać - odprowadzę Cię kawałek.
Mam swoje zdanie na temat Lichenia i myślę, że możemy sobie w tym temacie przybić pionę. Licheń to jednak też mój cel rowerowy w tym roku :) I chyba nic nie stoi na przeszkodzie, aby i tam się pomodlić o zdrowie. Nie zostanę za taki czyn odpowiednio skasowana (póki co) i to jest pocieszające :)
Pozddro :)
Mam swoje zdanie na temat Lichenia i myślę, że możemy sobie w tym temacie przybić pionę. Licheń to jednak też mój cel rowerowy w tym roku :) I chyba nic nie stoi na przeszkodzie, aby i tam się pomodlić o zdrowie. Nie zostanę za taki czyn odpowiednio skasowana (póki co) i to jest pocieszające :)
Pozddro :)
Obserwator | 16:24 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj
Tutaj opisujemy wycieczki a tu jakiś xtnt prawdziwy filozof normalnie pół książki napisał co kogoś obchodzą jego przemyślenia?? niech sobie je zachowa dla siebie, i nie zaśmieca komuś bloga!
Jurek57 | 09:17 sobota, 21 lutego 2015 | linkuj
xtnt - próbuję zrozumieć co napisałeś i ni ząb.
Myli Ci się wiara z kościołem (instytucją).Religia to sposób życia.Od Ciebie zależy czy ją akceptujesz czy nie.Jeśli jesteś obywatelem dane państwa musisz przestrzegać przepisy tworzące daną państwowość.(Pod groźbą kary).Wiara lub niewiara to Twoja prywatna sprawa i innym nic do tego.Jeśli chcesz być członkiem lub nie danego kościoła to Twój wybór.Nie krytykuj innych bo argumenty które przytaczasz nie mają tu nic do rzeczy.Od Ciebie zależy czy czy pójdziesz w prawo czy w lewo.
A ta 1/7000000000 dóbr dla Ciebie to już obłęd.
Myli Ci się odwaga z odważnikiem ...
Pomyśl trochę nad Sobą !
Myli Ci się wiara z kościołem (instytucją).Religia to sposób życia.Od Ciebie zależy czy ją akceptujesz czy nie.Jeśli jesteś obywatelem dane państwa musisz przestrzegać przepisy tworzące daną państwowość.(Pod groźbą kary).Wiara lub niewiara to Twoja prywatna sprawa i innym nic do tego.Jeśli chcesz być członkiem lub nie danego kościoła to Twój wybór.Nie krytykuj innych bo argumenty które przytaczasz nie mają tu nic do rzeczy.Od Ciebie zależy czy czy pójdziesz w prawo czy w lewo.
A ta 1/7000000000 dóbr dla Ciebie to już obłęd.
Myli Ci się odwaga z odważnikiem ...
Pomyśl trochę nad Sobą !
starszapani | 19:26 czwartek, 19 lutego 2015 | linkuj
Bardzo ładna wycieczka :) Ciekawa jestem kiedy zrobisz pierwsze 300 w tym roku :)
mors | 19:13 czwartek, 19 lutego 2015 | linkuj
Się oczywiście rozpętało... ;)
Nie zgodzę się z xtnt - polska to może być mowa, narodowość czy opona Dębica ;)) ale wiara to zupełnie inny porządek rzeczy, ogólnoludzki, ponadnarodowy. Szanuję pogan - naszych przodków, jak i wszelkich innych też, ale się z nimi nie zgadzam.
A naszą kulturę i tradycję to sami na co dzień rozmywamy, choćby z perspektywy bikestats (sic!) ("bikerzy", "tripy", Schwalbe... ;) ).
Trasa zacna - podziwiam ludzi, co łączą tryb zdjęciowo-turystyczny z długimi dystansami i dobrymi średnimi. Jak dla mnie to jedno wyklucza drugie. ;)
Małachowo Z.M. niszczy System. ;)
Nie zgodzę się z xtnt - polska to może być mowa, narodowość czy opona Dębica ;)) ale wiara to zupełnie inny porządek rzeczy, ogólnoludzki, ponadnarodowy. Szanuję pogan - naszych przodków, jak i wszelkich innych też, ale się z nimi nie zgadzam.
A naszą kulturę i tradycję to sami na co dzień rozmywamy, choćby z perspektywy bikestats (sic!) ("bikerzy", "tripy", Schwalbe... ;) ).
Trasa zacna - podziwiam ludzi, co łączą tryb zdjęciowo-turystyczny z długimi dystansami i dobrymi średnimi. Jak dla mnie to jedno wyklucza drugie. ;)
Małachowo Z.M. niszczy System. ;)
Remoo | 18:56 czwartek, 19 lutego 2015 | linkuj
Niezły dystans jak na takie zimno. Fajna opisówka. Dobrze się czyta.
lipciu71 | 17:55 czwartek, 19 lutego 2015 | linkuj
Gratulacje za dystans i zacięcie do jazdy przy takich warunkach. Ładne fotki, szczególnie Gęsiarz mi się podoba, ciut podobny do naszego Starego Marycha ;-) Jak się zrobi cieplej to odwiedzę tamte strony, szczególnie Giewartowa do którego mam sentyment z racji kursu który tam przebyłem.
A ile razy jest napisane - dajcie nam wszystko co macie?
W Licheniu i Świebodzinie byłem, widziałem i się przeraziłem. Szczególnie kicz Jezusa mnie poraził. Księża są chyba ostatnimi którzy pomogą potrzebującym. Kiedyś widziałem na ławce napis: Nie kradnij - nie rób duchownym konkurencji. Piszący wiedział co pisze i nawet nie kłamał.
A ile razy jest napisane - dajcie nam wszystko co macie?
W Licheniu i Świebodzinie byłem, widziałem i się przeraziłem. Szczególnie kicz Jezusa mnie poraził. Księża są chyba ostatnimi którzy pomogą potrzebującym. Kiedyś widziałem na ławce napis: Nie kradnij - nie rób duchownym konkurencji. Piszący wiedział co pisze i nawet nie kłamał.
Trollking | 13:32 czwartek, 19 lutego 2015 | linkuj
Pokręciłeś za cztery moje wyjazdy... Pięknie - gratulacje :)
W Jeziorze Ślesińskim się nawet kiedyś kąpałem, i jeździłem rowerem, ale wodnym :)
W temacie wiary i tego kiczowatego, cieknącego złotem i tandetą blokowiska może lepiej, żebym się nie wypowiadał. Staram się szanować język polski :)
W Jeziorze Ślesińskim się nawet kiedyś kąpałem, i jeździłem rowerem, ale wodnym :)
W temacie wiary i tego kiczowatego, cieknącego złotem i tandetą blokowiska może lepiej, żebym się nie wypowiadał. Staram się szanować język polski :)
xtnt | 12:29 czwartek, 19 lutego 2015 | linkuj
Możliwe, wszystkie one podobne, Hercules 130 wygląda z dołu identycznie jak An 12, ale rozstaw silników pasuje bardziej do Herculesa.
Gadanie, że kościół jest budowany za prywatne pieniądze mnie irytuje, po pierwsze co ma wiara z waleniem krzyży co 300 metrów i to na każdym szczycie? Jakim pytam się prawem wiara jest narzucana siłą i stawiane są krzyże i kościoły gdzie popadnie? Kościół swój dobytek posiada nie z pieniędzy prywatnych To niby nie jest państwo religijne, a widać jest. I nie jest to wcale prawdą, że religia jest prywatną sprawą bo nic nie jest na świecie prywatne. Niech sobie ksiądz postawi krzyże u siebie w domu i tam propaguje wiarę u siebie w domu. Czy ja jak stworzę swoją wiarę mam prawo budować symbole gdzie mi się żywnie spodoba bo wg tej definicji mam prawo
to zdanie:
zadaniem wszelkich religii, w tym krk, jest szerzenie wiary
stoi w dokładnej sprzeczności z wolnością wyznaniową, bo nie da się niczego szerzyć nie depcząc mojej wolności.
Gadanie, że kościół jest budowany za prywatne pieniądze mnie irytuje, po pierwsze co ma wiara z waleniem krzyży co 300 metrów i to na każdym szczycie? Jakim pytam się prawem wiara jest narzucana siłą i stawiane są krzyże i kościoły gdzie popadnie? Kościół swój dobytek posiada nie z pieniędzy prywatnych To niby nie jest państwo religijne, a widać jest. I nie jest to wcale prawdą, że religia jest prywatną sprawą bo nic nie jest na świecie prywatne. Niech sobie ksiądz postawi krzyże u siebie w domu i tam propaguje wiarę u siebie w domu. Czy ja jak stworzę swoją wiarę mam prawo budować symbole gdzie mi się żywnie spodoba bo wg tej definicji mam prawo
to zdanie:
zadaniem wszelkich religii, w tym krk, jest szerzenie wiary
stoi w dokładnej sprzeczności z wolnością wyznaniową, bo nie da się niczego szerzyć nie depcząc mojej wolności.
kmr | 09:49 czwartek, 19 lutego 2015 | linkuj
Takie obiekty buduje się głównie ze składek ludzi, i to jest prywatna sprawa tych ludzi co zrobią ze swoimi pieniędzmi. Ci co krytykują innych, że budują wielkie kościoły, wpierw sami powinni siebie zapytać, czy pomagają innym, np. głodnym dzieciom. Pytanie, czy pieniądze powinny iść na budowę kościołów...hmm, z tego co wiem, głównym zadaniem wszelkich religii, w tym krk, jest szerzenie wiary, co czynią min. poprzez wznoszenie takich budowli. A ta budowla w Licheniu, jak widać była celowa, skoro odwiedza ją tak wiele osób. Co do głodnych dzieci, ja uderzyłbym raczej w stronę rządu, to głównie ich psim obowiązkiem jest pomaganie głodnym dzieciom. Albo dzieciom które w szpitalu śpią na podłodze (ostatnia afera z Poznania). Ale oni mają na głowie inne sprawy, jak np. zajmowanie się tuszowaniem afer czy pomaganie Ukrainie...
gustav | 08:35 czwartek, 19 lutego 2015 | linkuj
Kilometrowo - konkretnie, się rozkręcasz :) Ten wiatr to ostatnio chyba jeszcze z północy tylko nie wiał. A co do bazyliki - ładna, ale jako, że żyjemy w Polsce, to tutaj kasa idzie na wszystko, co niepotrzebne. Ja mam do kościoła 200m, do następnego 3km i pomiędzy tymi kościołami budują kolejny...
indyxc | 23:11 środa, 18 lutego 2015 | linkuj
fajna relacja :D co do kościołów to są budowane po to, żeby dojechać tam rowerem :P współczujmy ludziom z Lichenia! wielu km nie zrobią :)
Komentuj