Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
172.90 km 0.00 km teren
06:32 h 26.46 km/h:
Maks. pr.:48.20 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:698 m
Kalorie: kcal

Dwa koła i do Koła.

Środa, 29 lipca 2015 • dodano: 29.07.2015 | Komentarze 9

Pomysł na wycieczkę? Mapa do plecaka i w drogę. Ta, którą mam jest poprzecierana i postrzępiona. Przetarła się najpierw na zlożeniach, nowe pęknięcia i załamania tworzą swoją siatkę, żyją swoim życiem. Bywa, że dziury na mapie pokrywają się z tymi w rzeczywistości, bywa że mieściny i miejscowości powoli przestają na niej istnieć. Gdy biorę ją do ręki zastanawiam się jak będzie tym razem, co zniknie a co się pojawi. Ciekawość od początku do końca. Chłonę wzrokiem punkt na mapie, pakuję plecak i jadę. Ja, dwa koła i do Koła.

wschód
Do Swarzędza jest nijako. Jedne światła, drugie, ósme, dwudzieste, droga mleczna z kostki, tory jedne, drugie i prosta nudny odcinek. Samochody wokół, ja schowany pośród nich. Jadę ale myśli wyłączone, byle skręcić na Gowarzewo. Skręcam w prawo, skręcam po paru kilometrach w lewo i cisza oplata mnie czule. Kieruję się na wschód, na ten mityczny wchód a tu asfalt zamienia się w dywan, wiatr jedzie ze mną, może nie będzie tak źle. W Gułtowach łapię chwilę relaksu przy pięknym pałacu i jeszcze piękniejszym, szachulcowym kościele. Dywan zamienia się w wycieraczkę i mknę wśród drzew, po kamieniach, piachu, tańcząc wśród kałuż. W prześwicie pomiędzy kukurydzą a kukurydzą majaczy mi Września. Mijam fabryczne okolice, mijam miasto i ląduję gdzieś za torami.

to stawia na nogi
Dom za domem, dziura za dziurą, pies za psem, jadę gdzieśw stronę Wólki. Kilka razy ze zdumieniem odkrywa, że czas jednak może stanąć w miejscu, a nawet zagiąć się i zawrócić. Aleja lipowa mieni się w słońcu, piękno aż bije po oczach. Dla równowagi po czterech literach bije tarka, po której się przemieszczam. Ręce głośno stękają, szprychy cichutko zawodzą, miejsce w którym plecy kończą swą szlachetną nazwę zamilkło. Nie miało już siły się użalać. Więc jadę, stękam, czas odpocząć. W tym momencie na scenę wchodzi On. Pojawia się z krzaków, z pod lipy, z pola, sam nie wiem skąd, w każdym bądź razie jest. Pojawił się i stoi z wyciągniętą ręką, dzierżąc dumnie wiśniową nalewkę. Podzielić się chciałem z Panem, pan się napije, to stawia na nogi, mówi pewnych głosem. Nie lubię wiśniowej, więc odmawiam. Trunek niknie więc w czeluściach jego przełyku a butelka ukazuje swe puste oblicze. Chciałem dobrze, wyszło jak zawsze. Tymi słowami żegna się ze mną i niknie gdzieś w polu. Zrobiło mi się przykro.

deser
Wólka, Strzałkowo, Słupca. Cienin, Cienin, Cienin, Cienin. Sam nie wiem ile było tych Cieninów. Dwa, pięć, dziesięć. Nie wiem, mają rozmach. Gdzieś pomiędzy nimi jem krówki, czas najwyższy na deser. I właściwie do Goliny to tyle. Ciało jechało, ale ja płynąłem gdzieś obok w rytm Ziggyego. Dobrze mi z nim było.

świat widziany oczami dziecka
Do promu prosto, dalej prosto, a jak się skończy asfalt to prosto. Właściwie to cały czas prosto, jak zobaczy pan prom to w lewo. Tak mnie instruują w Węglewie więc teraz tam się toczę. Piach pożera me opony i mnie razem z nimi. Znienacka patrzę na świat oczyma mojego Synka, leżę na plecach. Miękka ziemia, więc uśmiecham się tak jak On, choć raczej nie jest mi do śmiechu. Boli kolano, trudno, nie pierwszy raz. Na promie jestem sam i mam prywatny kurs. Wody mało, rzeka ledwo płynie.

las
Pomiędzy Ruminem a Starym Miastem wjeżdżam w las.Widzę piękne sosny, szukam w myślach ciekawego kadru i drugi raz ląduje dzisiaj na ziemi. Po raz kolejny piach mnie wciągnął. Te same kolano, ból się wzmaga. Stoję - boli, jadę - przestaje. Łańcuch wędruje wyżej, miękko, mięciutko zdobywam kolejne kilometry. Zatrzymuje się coś zjeść. Noga rozgrzana przestaje boleć, zerkam na mapę i decyduję się jechać dalej.

złota góra
Zainspirowany przez bobiko jadę zobaczyć wieżę widokową na Złotej Górze. Oznakowanie od strony Żychlina jest beznadziejne, ruszam na azymut. Leśna droga pnie się w górę, mielę młynkiem powolutku a nachylenie ciągle wzrasta. Kilkanaście metrów przed celem poddaje się i zsiadam z roweru. Koła kręciły się już w miejscu, nie te opony, nie ten bieżnik. Pod wieżą pot zalewa mi oczy, puls szaleje. Już dawno się tak nie zmęczyłem, jest dobrze. Widok z wieży powala z nóg. Konin, Licheń, Koło, Turek i piękne lasy na wyciągnięcie ręki. Żadne słowa, żadne zdjęcia nie oddadzą tego co widać. Miejsce z gatunku tych, które trzeba odwiedzić i przekonać się na własnej skórze jak tam jest.

na czas
Do Koła mam jeszcze trochę kilometrów, czas ubywa więc decyduję się na jazdę krajówką od Paprotni. Zaskakuje mnie na niej mały ruch, bardzo szerokie pobocze i ukształtowanie terenu. Pojawiają się przyjemne sympatyczne górki, wiatr pomaga, jedzie się świetnie. Mijam Kościelec, gdzie przystaję tylko na chwilę sfotografować remontowany obecnie pałacyk. Dbałość o detale podczas jego remontu jest na najwyższym poziomie, godna podziwu. W Kole jestem pół godziny przed odjazdem pociągu. Czekam na Elfa i w jego bardzo wygodnych ramionach wracam do domu.

to i tamto

Po dywanie, po piachu, po kamieniach, po błocie. Polami, lasami, łąkami, autostradą. Na mapie przybyło zmarszczek, w aparacie kadrów, w głowie wspomnień. Gdzie następnym razem? Wolę nie wiedzieć. Wezmę mapę, spojrzę na nią i pojadę tam gdzie mnie jeszcze nie było. Tak lubię najbardziej.
Zaliczone gminy: Golina (269), Rzgów (270), Stare Miasto (271), Krzymów (272), Kościelec (273), Koło - obszar wiejski (274), Koło - teren miejski (275)




Kościół pw.NMP Wniebowziętej w Czerlejnie, 1743r.


Kościół pw. św. Kaźmierza w Gułtowach, 1737r.


Barokowo - klasycystyczny pałac Krzyckich w Gułtowach.


Gułtowy - Stroszki.


Kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Opatówku, XIVw.


Opatówko - Września.


Otoczna - Chwałkowice.


Kościół pw. św. Jadwigi Śląskiej w Stawie, 1780r.


Żniwa w pełni.


Już po drugiej stronie Warty, prom w Sławsku.


Widok na Konin z wieży widokowej na Złotej Górze.


Widok na Konin i Licheń z wieży widokowej na Złotej Górze.


Jest wysoko :) Wieża widokowa na Złotej Górze.


Wieża widokowa na Złotej Górze.


30-to metrowa wieża widokowa na Złotej Górze.


Zmieniając adres można wpaść w małe gówno.


Nie wiem czy tu jakaś Genowefa zagląda ale jeśli tak to serdecznie Cię pozdrawiam :)


DK 92 pomiędzy Koninem a Kołem.


Pałac Kreutz w Kościelcu.


Dworzec PKP w Kole.





Komentarze
mors
| 14:51 wtorek, 25 sierpnia 2015 | linkuj Niesamowite, niektórzy to zawsze maja czas na wszystko. ;) Z resztą sama średnia wiele mówi. ;)
Trollking
| 20:27 wtorek, 4 sierpnia 2015 | linkuj Konin znam, ale nierowerowo. Nie wiem czy chwalić się czy wstydzić :) w sumie kiedyś muszę się tam wybrać na dwóch kółkach i może sam będę miał okazję doznać tej tablicowej rozkoszy :)
rmk
| 20:02 wtorek, 4 sierpnia 2015 | linkuj Tomek - jak pojadę jeszcze raz w okolice Konina czy Koła to zobaczysz zestaw tablic taki, że się sam ułoży w wycieczkę. Niesamowity rejon pod tym względem ;)

Rolnik - kawałek dalej jest jeszcze jedna wieża ale już nie tak efektowna, w Paprotni.

Remoo - dzięki :)

Lipciu - aż nie wiem co napisać. Dzięki!

Paki - również dzięki :)
PakiPakistan
| 22:17 piątek, 31 lipca 2015 | linkuj Fotki jak zawsze pierwsza klasa.
lipciu71
| 19:39 czwartek, 30 lipca 2015 | linkuj Potrafisz swoją rajką rzucić innych bikerów na kolana. Graty za foty, dystans, opis i całokształt.
Remoo
| 09:52 czwartek, 30 lipca 2015 | linkuj Ładny dystans i super fotki.
rolnik90
| 09:37 czwartek, 30 lipca 2015 | linkuj Fajna ta wieża w Złotej Górze, chyba się skuszę na podobną trasę;-)
Trollking
| 22:27 środa, 29 lipca 2015 | linkuj Jak jest dużo, dużo pięknego drewna to musi być pięknie :)

Czy Genowefa miała jakieś związki z Kałkiem nie udało się ustalić? Pewnie sprawa bardziej skomplikowana niż w "Pokłosiu".

Uciekasz mi Waćpan. Sha-tsu-ne-che-k!!!!!!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa encic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]