Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
113.30 km 0.00 km teren
04:39 h 24.37 km/h:
Maks. pr.:39.70 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:486 m
Kalorie: kcal

Opowieść o wilku, którego nie było.

Sobota, 6 lutego 2016 • dodano: 06.02.2016 | Komentarze 9

Wilk nie jest zwierzęciem ziejącym nienawiścią, ani też nie jest maskotką do przytulania, nie jest ani niebezpieczny, ani sympatyczny. Jest po prostu jednym z wielu interesujących gatunków prześladowanych przez człowieka od stuleci, który potrzebuje miejsca do życia". (-) D. Mech, International Wolf Center

Właściwie tytuł wpisu powinien brzmieć "Opowieść o wilku, którego nie było... dane mi zobaczyć". Bo wilk był, nawet kilka ale zamknięte i nie do oglądania. Tak po prawdzie tytuł jest mylący jeszcze z jednego powodu, mianowicie opowieści nie będzie. Zostawię ją na na czas przyszły, na czas gdy dane mi będzie owe wilki pooglądać z bliska. Zadzwonię tylko wcześniej upewnić się, że można przyjechać i nie odbić się od bramy wjazdowej jak uczyniłem to dzisiaj. Gawędy o wilku więc nie będzie, ale coś w zamian napisać trzeba.

Cóż więc było, gdy wilków nie było?

Był wiatr. Silny, porywisty i niezdecydowany. Gdy doszedł już do porozumienia sam ze sobą, zaczął wiać w moją stronę. Wtedy zrobiło się ciężko, bardzo ciężko. Wzrok wtulony w bieżnik i błagalnie omiatający go swym spojrzeniem. 

Było też miejsce, którego na pewno tutaj, w tym miejscu i na tej stronie nie opisywałem. Mowa o Pałacu w Zielonej Górze. Więc teraz wzmiankuję, że byłem i odwiedziłem te miejsce. W sumie, w końcu, bo kilka razy przejeżdżałem już obok ale nie było mi dane obejrzeć z bliska. Największym jego atutem jest położenie, wysoko na brzegu skarpy, stromo opadającej ku płynącej obok Warcie. Architektonicznie szału nie ma, ale za to park piękny wokół się rozpościera, jest gdzie pospacerować bo rowerem nie wolno. Ale ja po nim jeździłem, wolno, bo wolno ale mi wolno.

Były też drogi. Całe sto trzynaście kilometrów dróg. Asfaltowych, dziurawych, połatanych, leśnych, błotnych, piaszczystych i bruk też był. Na nich samochody. Kulturalne, chamskie, szybkie i jeszcze szybsze, trąbiące i te, które koniecznie muszą się zmieścić na jednym pasie, gdy ja jadę w ich kierunku. Takie też były i wtedy było nieciekawie. 

Był też zachód słońca. Na koniec, pod domem zaświeciło takim pięknem, że stałem pół godziny gdzieś na polu i oglądałem ten spektakl. I to było najpiękniejsze. Natura jest przepiękna, wtedy gdy w nią nie ingerujemy.

Słyszałem kiedyś, jedząc śniadanie w pięknych okolicznościach przyrody, jak wyją wilki na wolności. To był jeden z najbardziej ekscytujących momentów we wszystkich moich podróżach. Teraz chciałbym je zobaczyć. I dlatego pojadę do Stobnicy raz jeszcze. Kiedyś mi się uda, zobaczę je z bliska.




Piękny witraż na Obrzyckim ratuszu. Okno te jest starsze od samego budynku, ma ponad 600 lat i sprowadzono je tutaj z Portugalii :)


Pałac w Zielonejgórze. Obecnie własność Uniwersytetu - Dom Pracy Twórczej.


Miały być wilki ale odbiłem się od bramy...


Piękno natury.


Kolory natury.








Kategoria Wielkopolska, 100-150



Komentarze
rmk
| 17:48 wtorek, 9 lutego 2016 | linkuj Nie wnikałem po co i przez kogo ta stacja jest założona, chciałem pogadać z kimś na miejscu i zobaczyć wilki. Jak mi się uda zrealizować jedno i drugie to dam znać i napiszę co o tym sądzę. Na razie wstrzymuję się od głosu :)
Trollking
| 22:59 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj Aj, mała korekta. Jako "ta jednostka" zrozumiałem nieznane mi miejsce ostoi Wilków. Nie wypowiem się.

Jeśli chodzi o Hel i tamtejsze foki to zdecydowanie widać tam miłość do podopiecznych. Polecam!

http://www.kierunekbaltyk.pl/4/kierunek_baltyk
Trollking
| 22:53 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj Zgadzam się w 100% co do drugiej części wypowiedzi!!

Co do pierwszej - wszedłem na stronę i jednostka ma dla mnie duży plus: wita się ze zwierzętami zamiast do nich strzelać. Wyjątkowe jak na Polskę :/
Jurek57
| 22:41 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj Nie wiem jaki status ma ta jednostka.Czy to stacja badawczą czy przytulisko dla rannych ,chorych zwierząt .
Ale to jest margines. Problemem jest to że najpierw wprowadzamy okresy ochronne aby zwierzęta mogły odbudować swoje pogłowie . A potem okres się kończy i do "pracy" przystępują myśliwi.
Zwierzęta i tak mają prze....ne bo wcześniej na ich terenach zbudowaliśmy np. autostrady !
Trollking
| 22:16 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj Jurek - też mam co do zoo, rezerwatów i innych tego typu przybytków dystans. Oczywiście, zwierzęta tam urodzone i wychowane mają bardzo małe szanse na przeżycie w warunkach naturalnych. Lecz odwróćmy sytuację. Gdyby człowiek (ta największa i zabójcza menda przyrody) się nie opamiętał i nie tworzył na ostatnią chwilę sztucznych ostoi zaginęłoby wiele gatunków, które aktualnie mają szanse na powrót do natury.

Wolę widzieć zalęknione zwierzęta, które uczą się życia na wolności niż te szkolone w cyrku.

A poza tym są przykłady mega pozytywne - na przykład osobniki wypuszczane w morze z helskiego fokarium (jestem taki mądry, bo kilka miesięcy temu tam byłem) :)
Jurek57
| 21:57 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj Widziałem kiedyś w Bieszczadach dzikiego jelenia . Był ogromny i dumny.
Te w ogrodach zoologicznych to ich protoplaści . Zalęknone i ich "karykatury".
.... I to wszystko w imię czego ...?
Jurek57
| 21:51 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj Żyjemy w dziwnym świecie.
Jak człowiek zbije wilka to jest bohaterem .Kiedy wilk zaatakuje człowieka albo zabije inne zwierzę jest krwiożerczą bestją. Naszą ingerencja w prawa natury jest tak wielką że wręcz nie odpowiedzialna .
Zastanawiano się po co są albo czemu służą takie stację hodowli/opieki dzikich zwierząt.
Przecież te zwierzęta to kaleki i nigdy w naturze sobie nie poradzą.
Trollking
| 20:25 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj ...a ja nawet nie wiedziałem, że takie coś istnieje. Dzięki!!!!
Podobno wilki wróciły samoistnie do WLKP. Bez ingerencji człowieka. Oby!

Stówy jak zwykle gratuluję, a dwie ostatnie foty rozkładają na łopaty :)
starszapani
| 20:15 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj No właśnie bez sensu, że trzeba się umawiać z wyprzedzeniem. Myślałam, że wiedziałeś...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa owacy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]