Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
76.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ruks Młyn.

Sobota, 9 kwietnia 2016 • dodano: 10.04.2016 | Komentarze 5

W piątek spakowałem plecak, przygotowałem jedzenie i nawet śniadanie przygotowałem już po kolacji aby nie tracić cennego czasu w sobotę. Mapa przygotowana, cały dzień wolny, wszystko tak jak być powinno. Niecałą godzinę przed pójściem spać poczułem osłabienie, wiosenne przesilenie przyszło w najmniej odpowiednim momencie. Łudziłem się, że jak się trochę prześpię to będzie lepiej ale pobudka o czwartej trzydzieści rozwiała me wątpliwości. Zawalony nos, nogi słabe i brak chęci nawet na wstanie z łóżka. Zaplanowana od dawien dawna wycieczka odeszła w zapomnienia zanim się jeszcze zaczęła. No cóż...

Siedziałem przed kompem, załatwiałem kilka spraw i tak mijała sobota. Późnym popołudniem poczułem się trochę lepiej i wyjechałem się trochę przewietrzyć i ocenić swój stan psychofizyczny za pomocą roweru. Ale gdzie tu pojechać skoro większość asfaltowych dró mam zjeżdżone do bólu wokół domu? Padło na gruntowe drogi, pola i pewne miejsce, do którego już dawno miałem chęć pojechać. Właściwie przejechałem się po to aby zobaczyć czy da się tam dotrzeć z przyczepką, mam pomysł na całodniową wycieczkę z rodziną i musiałem przekonać się czy ma to sens. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że ma i niezmiernie mnie to cieszy. Jak tylko zrobi się cieplej zabieram rodzinkę i jedziemy tam we trójkę.

Jazda po polnych drogach, lasach, zapomnianych traktach przypomniała mi, że one istnieją. Zdecydowaną większość moich wycieczek robię po asfaltowych nawierzchniach ale najładniej i najciekawiej jest wtedy gry się z nich zjedzie. Wszystko dookoła zwalnia i nabiera innego wymiaru. 

Z Przecławia do Rokietnicy wymyśliłem sobie przejazd ul.Krańcową i jak sama nazwa mówi droga skończyła się gdzieś w polu. Do atrakcji wycieczki dodałem więc też trochę spaceru z rowerem pod pachą przez okoliczne areały w blasku zachodzącego słońca. 




Stoi sobie samotna sosna na zrębie. I co ona tam robi?


Ruks Młyn.


Ruks Młyn.


Ruks Młyn.


Ruks Młyn.


Po drodze.



Komentarze
rmk
| 07:48 środa, 13 kwietnia 2016 | linkuj :)
garmin
| 10:00 wtorek, 12 kwietnia 2016 | linkuj "Jazda po polnych drogach, lasach, zapomnianych traktach przypomniała mi, że one istnieją. Zdecydowaną większość moich wycieczek robię po asfaltowych nawierzchniach ale najładniej i najciekawiej jest wtedy gry się z nich zjedzie. Wszystko dookoła zwalnia i nabiera innego wymiaru."

Święte słowa!
rmk
| 16:13 poniedziałek, 11 kwietnia 2016 | linkuj Cud ma swoje wyjaśnienie chyba tylko w tym, że jest tak schowany i mało kto o nim wie. Piękna okolica, piękne lasy - naprawdę warto pojechać :)
Trollking
| 19:39 niedziela, 10 kwietnia 2016 | linkuj Hehe, prośba mówiąca o zabytku jak widać działa. Może to jest pomysł na polskich złodziei? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa awyma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]