Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
29.70 km 0.00 km teren
01:27 h 20.48 km/h:
Maks. pr.:44.40 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Awaria.

Niedziela, 17 lipca 2016 • dodano: 18.07.2016 | Komentarze 5

Miało być krótko i szybko, wyszło jeszcze krócej i niesamowicie długo...

Umówiłem się z Jurkiem w Lusówku aby wziąć lampkę i nie bacząc na silny wiatr ruszyłem na miejsce spotkania tuż po tym jak skończył się etap Tour de France. Waleczny Majka niestety nie wygrał etapu ale styl w jakim go przejechał budzi mój szacunek :)
W Lusówku zameldowałem się równo po godzinie jazdy i po krótkim oczekiwaniu przyjechał Jurek. Pogadaliśmy chwilę i czas było wracać. Nie wiedziałem, że jest możliwość przejechania wzdłuż jeziora do Lusowa więc jak tylko ujrzałem taką możliwość to tą ścieżką udałem się do domu. Droga sama w sobie bardzo urokliwa, wyjeżdżona i przyjemna. Problem powstał przed Lusowem gdy na ścieżce pojawił się tłuczeń i grys, którym wysypali ścieżkę. Idiotyzm projektantów i wykonawców trafił i tutaj...

Przed samą plażą w Lusowie, na tłuczniu, opona dobiła mi do obręczy i było po zawodach. Ściągnąłem koło, wyciągnąłem dętkę i okazało się, że nie ma co łatać. Była przecięta praktycznie w pół. Kilka chwil po tym jak dobrałem się do swojej dętki w moją stronę szedł rowerzysta i z daleka wiedziałem, że to kolejna ofiara tego pieprzonego tłucznia. Oddałem mu dwie łatki, pomogłem skleić, napompować i złożyć wszystko w całość. Do domu powinien dojechać, zostało mu osiem kilometrów więc był w miarę komfortowej sytuacji... Ja miałem 25km i jedyne co mi zostało to telefon do przyjaciela i wezwanie wozu technicznego ;))

Do domu wróciłem więc na pace busa, uziemiony przez brak zapasowej dętki... Dzięki Strupek za pomoc!

W poniedziałek miałem zaplanowaną długą, kilkunastogodzinną trasę ale po tym jak wróciłem do domu przed 22 odechciało mi się wszystkiego. Tak bywa :)


Jezioro Lusowskie.
Kategoria 25-50



Komentarze
Trollking
| 19:21 poniedziałek, 18 lipca 2016 | linkuj Opona mam nadzieję cała?

Nie ma co, jednak asfalt ma swoje duuuże plusy na ścieżkach względem tłucznia. Może w Lusowie kiedyś o tym się dowiedzą, za jakieś 10-20 lat? :)
starszapani
| 18:57 poniedziałek, 18 lipca 2016 | linkuj Nie można się zniechęcać. Trzeba było jechać tym bardziej, że pogoda dzisiaj całkiem fajowa :)
Jurek57
| 17:21 poniedziałek, 18 lipca 2016 | linkuj No toś pojeździł ... !
Walery
| 15:15 poniedziałek, 18 lipca 2016 | linkuj Kolejny dobry uczynek. To się chwali!
Monarch
| 14:46 poniedziałek, 18 lipca 2016 | linkuj Podobnie co ja tyle że miałem wtedy farta bo byłem w mieście gdzie była kolej powrotna do domu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa oproc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]