Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
25.60 km 0.00 km teren
01:30 h 17.07 km/h:
Maks. pr.:35.30 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:155 m
Kalorie: kcal

Magiczne Roztocze - dzień XIV.

Sobota, 8 lipca 2017 • dodano: 05.09.2017 | Komentarze 3


Smaki Roztocza

Wielokrotnie już podkreślałem, że ważną częścią naszych wyjazdów jest poszukiwanie regionalnych smaków i poznawanie miejscowej kuchni. Uwielbiamy próbować nowych rzeczy i jeśli tylko nadarza się taka okazja jedziemy tam gdzie możemy tego dokonać. XVIII Jarmark Galicyjski Smaki Roztocza w Narolu nie mógł przydarzyć się w lepszym terminie niż w czasie naszego urlopu. Będąc tak blisko nie mogło nas zabraknąć tego dnia na miejscowym rynku. Wszak tyle pyszności czekało na degustacje.

Menu

Dojazd rowerem z Suśca do Narola to formalność ale i czysta przyjemność zarazem. Mały ruch, świetnej jakości asfaltowa nawierzchnia, ładna pogoda i wiatr w plecy. Michał zasnął gdy tylko ruszyliśmy z miejsca, więc mogliśmy szybko i sprawnie dostać sie na miejsce.

Na Jarmark przyjechaliśmy w porze obiadowej przez co nasze kubki smakowe nieco zwariowały od feerii zapachów, które roznosiły się zewsząd. Na stoiskach koła gospodyń wiejskich prezentowały swoje wyroby, jedne lepsze od drugich. Lokalni wytwórcy zachęcali do swoich wyrobów, nie brakowało wędlin, ryb, przetworów, pieczywa, przypraw, serów i czego tylko dusza zapragnie. Na spragnionych czekały rzemieślnicze nalewki, wina, piwa i inne napitki. Słowem żyć, nie umierać.

Spróbowaliśmy wielu rzeczy ale jedna zasługuje co najmniej na medal. Ciasto "mech" Pań z Koła Gospodyń Wiejskich z Kowalówki rozłożyło nas na łopatki. Absolutnie genialny smak, przepyszne. Pisząc te słowa cieknie mi ślinka na samą myśl o tym specjale. A dodać muszę, że za słodkim nie przepadam.


XVIII Jarmark Galicyjski Smaki Roztocza w Narolu.

Dolce Vita

Pokręciliśmy się trochę po stoiskach, zjedliśmy obiad, zrobiliśmy zakupy i czas było wracać do Suśca. Tym razem pod wiatr ale kompletnie nie miało to dla nas znaczenia. Jechaliśmy wolno, wolniutko ciesząc się z możliwości bycia razem w tym pięknym zakątku Polski oraz wspaniałych wakacji. Nic więcej nam do szczęścia nie potrzeba. Może przydałoby się tylko nieco więcej "Mchu". Wieczorem rozpaliliśmy ognisko i długo siedzieliśmy przy skrzącym się ogniu i akompaniamencie świerszczy. Magia Roztocza.



Komentarze
rmk
| 12:21 sobota, 9 września 2017 | linkuj Też masz Tomek skojarzenia ;))

Bobiko - dzięki wielki za miłe słowa :)
bobiko
| 07:17 środa, 6 września 2017 | linkuj Przeczytałem wszystkie wpisy odnośnie Roztocza i jestem pod wrażeniem. Opisy miejsc, wycieczki wraz zdjęciami - świetnie oddają Magię Roztocza -gratuluję :)
Trollking
| 19:30 wtorek, 5 września 2017 | linkuj "Mech" kojarzy mi się z jakimiś dopalaczami. Może coś jest na rzeczy? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wiata
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]