Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
131.40 km 0.00 km teren
05:50 h 22.53 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:788 m
Kalorie: kcal

Dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą!

Piątek, 3 maja 2013 • dodano: 03.05.2013 | Komentarze 0


Tak to wyglądało.

Miałem na dziś plan A, miałem plan B a wykonałem C czyli totalną improwizację :) Za oknem deszcz, dość mocny wiatr ale powiedziałem sobie, że nie spędzę majówki sam w domu więc spakowałem się i ruszyłem w stronę Pobiedzisk, gdyż tam mnie jeszcze nie było :) Parę kilometrów w deszczu, powoli do się do niego przyzwyczajałem, w myślach układałem sobie trasę i nagle bum, w okolicach Bogucina, spadł łańcuch. Założyłem, zmieniam bieg a tu nic. Patrzę na wózek i załamka. Urwała się śruba mocująca linkę przerzutki... Czyli mam jeden bieg, najcięższy... Trzeba wracać, pomyślałem, a tu ni stąd ni zowąd pojawiła się jakaś Pani i zaproponowała swoją pomoc, zaprosiła do siebie do domu i dała mi narzędzia. Sam nie wiem jak ale za pomocą drucika zablokowałem linkę i odzyskałem cztery biegi :) Bez kombinerek to i tak cud :) Podziękowałem gorąco Pani za pomoc i ruszyłem dalej w kierunku Pobiedzisk. Przez pierwsze 60km jechałem praktycznie cały czas w deszczu i 90% w terenie. Wierzonka, Jezioro Kowalskie, Park Krajobrazowy Promno - piękne tereny na rower. Ale deszcz, piach i powoli skręcający mi w twarz wiatr dawały mi mocno popalić. W Pobiedziskach pierwszy postój na jedzonko, na dworcu PKP. Dalej ruszyłem do Puszczy Zielonki, Wronczyn, Tuczno, Zielonka, Niedźwiedziny, Sławica Wlkp w której chciałem odwiedzić Zapiecek ale było zamknięte :( Miałem już w nogach lekko ponad 80km, głównie w terenie i deszczu więc przerzuciłem się na asfalt ku mojemu zdumieniu dostałem na nim takiego powera jak nigdy. Z ostatnich 40km wyszła mi średnia ponad 29km/h :) Tak mi nogi kręciły, że mogłem jechać i jechać, czuję że przejechane w tym roku kilometry dają efekt :) W Biedrusku zjadłem w końcu coś na ciepło, grochóweczkę wojskową i strzała przez poligon, Strzeszynek do domu. Jestem bardzo zadowolony, że pomimo tych wszystkich przebojów przez pierwszą część dystansu, zrobiłem świetną trasę, pojeździłem w lasach w niebywałej wprost ciszy i poczułem w końcu, że forma rośnie :) Chciałbym tylko z tymi wszystkimi, piaszczystymi odcinkami zmierzyć się na przynajmniej dwucalowych kołach, na moich to mordęga... A tak w ogóle to jest 3 maja a ja w rękawiczkach jeździłem, a miało być trzydzieści stopni...

Jezioro Kowalskie w strugach deszczu © rmk


Park Krajobrazowy Promno © rmk


Deszczowe okolice Promienka © rmk


Okolice Promna © rmk


Jezioro w Promnie © rmk


Miejscówka na kanapki :) PKP Pobiedziska :) © rmk


Piach, piach, piach.... W połowie pomiędzy Tucznem a Zielonką © rmk


Warta z mostu w Biedrusku © rmk


Kulinarna rozkosz ;) © rmk


Poligon, ruiny kościoła © rmk


Jezioro Strzeszyńskie © rmk



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa latko
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]