Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

50-75

Dystans całkowity:5920.37 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:232:05
Średnia prędkość:23.04 km/h
Maksymalna prędkość:81.00 km/h
Suma podjazdów:26405 m
Liczba aktywności:103
Średnio na aktywność:57.48 km i 2h 29m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
59.20 km 0.00 km teren
02:27 h 24.16 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Tu i tam, pokręcona trasa.

Czwartek, 25 kwietnia 2013 • dodano: 25.04.2013 | Komentarze 0

Chciałem pojeździć dziś po szosie ale wiatr skierował mnie w teren. Rusałka - Strzeszynek - powrót na Rusałkę górą i to była zła decyzja. Piach i wyboje, na Woli piachu po kostki, w końcu dojechałem na Rusałkę, znów na Strzeszynek >30km/h mocno dało się we znaki. Dalej do Kiekrza po wodę i banana i chwila relaksu. Wiatr ustał, słońce wyszło więc pokręciłem na Poligon, do domu wróciłem żółtym szlakiem zaliczając po drodze Górę Moraską i szybki zjazd po korzeniach. W liczniku prawie 60km ale w nogach drugie tyle, piach, wyboje, kamienie i trochę przewyższenia dało mi w kość. Jest dobrze :)


3km róznicy między licznikiem a tą trasą to margines błędu wyznaczenia trasy i zajechanie na Orlen aby napompować koło :)

Ciekawe czy ten kretyn, który sypał to na drogę jeździł po tym rowerem... © rmk


Na Woli. © rmk


Jest wiosna, jest zielono :) © rmk


Cisza, spokój, zachodzące słońce i święty spokój :) © rmk


Piękny zachód słońca nad poligonem. © rmk


Piękny zachód słońca nad poligonem. © rmk
Kategoria 50-75


Dane wyjazdu:
58.90 km 0.00 km teren
02:32 h 23.25 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dom - Strzeszynek - Złotniki - Biedrusko - Mściszewo i z powrotem.

Sobota, 13 kwietnia 2013 • dodano: 13.04.2013 | Komentarze 0

Inaczej miała wyglądać dzisiaj trasa, chciałem przejechać pierwszą w tym roku setkę ale przegrałem z pogodą. Deszcz złapał mnie przy samym Mściszewie, obok kapliczki. Zrobiło się ciemno od północy więc podjąłem decyzję o powrocie. Do Strzeszynka była to prawdziwa droga przez mękę. Wiatr taki, że momentami stopowało mnie do 12-13km/h. Chciałem dziś zrobić sobie długą wycieczkę luźnym tempem a wyszedł konkretny trening siłowy. Inaczej tej jazdy pod wiatr nazwać nie można. Pierwszy raz poczułem co znaczy zmagać się z tak mocnymi podmuchami. I oby było tego jak najmniej :)

Można zamieszkać. Tylko dla odpornych na kule ;) © rmk


Okolice Mściszewa. © rmk


Tu złapała mnie ulewa. Jakiś znak z nieba? © rmk


Towarzyszka jazdy na poligonie ;) © rmk



Widząc co dzieje się na niebie, wolałem patrzeć w dół :)


A działo się właśnie tak...
Kategoria 50-75


Dane wyjazdu:
59.60 km 0.00 km teren
02:53 h 20.67 km/h:
Maks. pr.:48.20 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dom - Suchy Las - Biedrusko - Bolechowo - Owińska - Dziewicza Góra - Malta - Cytadela - Dom

Niedziela, 7 kwietnia 2013 • dodano: 07.04.2013 | Komentarze 1

Świetna pogoda do jeżdżenia, z małym ale w postaci wiatru. Do Bolechowa dobre tempo, miał być relax ale nogi same kręciły w okolicach 26-27km/h. Sporo wody i błota na poligonie. Od Bolechowa do Czerwonaka bardzo mocny wiatr w twarz, 15km/h to był max. Nie podoba mi się ta droga, płasko, brzydko i nudnie. W Owińskach koło "Bartka" 5 min gimnastyki.
Na Dziewiczej Górze totalny hardcor. Śniegu ok.10cm, mokry, lepiący się do wszystkiego. Wprowadzanie roweru na górę dało mi się mocno we znaki. U góry 15min odpoczynku, rodzynki i woda :) Piękne słońce :)

Zjazd to mega zabawa z siłą ciążenia i kombinowanie jak nie zaliczyć gleby. Po wjechaniu na asfalt byłem szczęśliwy jak dziecko :) Później dojazd na Maltę, jedno relaksacyjne okrążenie i takiż sam powrót z zahaczeniem o Cytadelę. W sumie w samym Poznaniu odpuściłem tempo i pokręciłem wolniutko. Ogólnie prawie 3h40min, jestem bardzo zadowolony z tylu minut na świeżym powietrzu :)
Na koniec pamiątkowa, pierwsza tej wiosny, fotka roweru :)
Kategoria 50-75