Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

25-50

Dystans całkowity:6438.95 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:243:55
Średnia prędkość:20.98 km/h
Maksymalna prędkość:63.70 km/h
Suma podjazdów:19886 m
Liczba aktywności:174
Średnio na aktywność:37.01 km i 1h 47m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
26.80 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:33.50 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Środa, 25 czerwca 2014 • dodano: 25.06.2014 | Komentarze 0

plus kilka spraw do załatwienia na mieście
nie ma czasu na rower, nie ma czasu na nic
jeszcze trzy dni :)
Kategoria 25-50, Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
28.60 km 0.00 km teren
01:25 h 20.19 km/h:
Maks. pr.:35.50 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po mieście.

Sobota, 21 czerwca 2014 • dodano: 22.06.2014 | Komentarze 8

Patrząc na prognozy pogody weekend miał być, delikatnie mówiąc, do dupy. A tu się okazało, że do dupy to była decyzja o zostaniu w domu. Nie padało, temperatura była znośna więc korzystając z silnego wiatru mogłem w końcu pojechać do tej Warszawy rowerem. Ale zostałem i cały dzień byłem tak na siebie zły jak mało kiedy. W sumie załatwiłem dużo innych rzeczy, nie samym rowerem człowiek żyje ale ten wiatr był tak sprzyjający na jazdę na wschód, że nawet teraz jestem wkurzony. Trasa Poznań - Warszawa to ok.330km nudnej jako cholera drogi, za dużo nie ma co zwiedzać po drodze jeśli wybierze się sensowny wariant przejazdu więc mogłem ją przejechać z tymi podmuchami i miałbym z głowy pomysł, który siedzi we mnie od dawna. Cztery dni wolnego a w sumie jeden dzień jazdy... Ehh...

Po mieście w poszukiwaniu bagażnika na rowery. Za kilka dni będą alpejskie przełęcze i bałkańskie słońce. I tym optymistycznym akcentem kończę wpis w nieudany długi weekend :)
Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
36.90 km 0.00 km teren
02:13 h 16.65 km/h:
Maks. pr.:34.10 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zakupy.

Sobota, 7 czerwca 2014 • dodano: 07.06.2014 | Komentarze 3

W końcu kupiłem nowe chwyty do roweru, stałem się posiadaczem ergonów GP4L. Czy będą tak dobre jak się o nich mówi i pisze, okaże się w praniu. Pierwsze wrażenie dziwne, trochę będzie kombinowania z właściwym ustawieniem ale jak już trafię to coś czuję, że to będzie to :)
Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
47.70 km 0.00 km teren
02:29 h 19.21 km/h:
Maks. pr.:43.80 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Grillowanie w Lusowie.

Sobota, 7 czerwca 2014 • dodano: 07.06.2014 | Komentarze 1

Grillowanie z ekipą. Gdybym jutro nie jechał to by było dziś wesoło :D
Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
45.50 km 0.00 km teren
01:51 h 24.59 km/h:
Maks. pr.:39.80 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:214 m
Kalorie: kcal

Po okolicy.

Środa, 4 czerwca 2014 • dodano: 04.06.2014 | Komentarze 3

Czy w Naszym kraju nikt nie potrafi już prognozować pogody? Gdzie te dzisiejsze burze i deszcz? Pod wieczór piękna, wiosenna pogoda. Jazda podczas złotej godziny ma w sobie magię, uwielbiam tę porę dnia. Objazd okolic - Rokietnica, Rostworowo, Żydowo, Sępno, Zielątkowo, Golęczewo, Sobota, Złotniki, Suchy Las, dom.

Okolice.
Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
31.70 km 0.00 km teren
01:58 h 16.12 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po miód.

Poniedziałek, 26 maja 2014 • dodano: 26.05.2014 | Komentarze 1

Zapas miodu się skończył więc pojechaliśmy z Agą do Złotkowa po samo zdrowie od pszczół :) Z powrotem okolicznymi polami do Kiekrza i przez Strzeszynek do domu. Niestety ale koszmar bruku sprzed dwóch tygodni powrócił, odcinek Złotkowo - Pawłowice to kocie łby, tłuczeń i cholera wie co jeszcze. Dobrze wiedzieć którędy nie jeździć w przyszłości ;)
Relaks :)
Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
41.00 km 0.00 km teren
02:22 h 17.32 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Decathlon Swadzim.

Piątek, 23 maja 2014 • dodano: 23.05.2014 | Komentarze 2

Gdy po 18.00 zabrałem się na rower spojrzałem na przednią przerzutkę aby ją ustawić/naprawić i okazało się, że przyczyna jej nieposłuszeństwa jest najbardziej banalna z możliwych - pękła linka. Jako, że późno było i wszystkie sklepy rowerowe pozamykane pojechałem, razem z Agą, do Decathlonu w Swadzimiu po nową linkę. Pokręcilismy sobie dodatkowo po Smochowicach, pełen relaks. Zakupy jednak nieudane bo nie mam zamiaru płacić za linkę 18pln a taka właśnie cena widniała w sklepie... Miałem jutro wybrać sie w dalszą przejażdżkę już z samego rana, ale pogoda ma być niepewna, więc poczekam aż otworzą najbliższy rowerowy, kupię linkę w normalnej cenie, wymienię i podejmę decyzję co zrobić z jazdą :) Najchętniej gdzieś na południe od domu ale raczej wyjdą okolice Gniezna, gdzie dokładnie pojadę okaże się jak zawsze gdy wsiądę na siodełko :) Spontan :)


Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
45.80 km 0.00 km teren
01:56 h 23.69 km/h:
Maks. pr.:44.80 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:285 m
Kalorie: kcal

Dziewicza Góra.

Czwartek, 22 maja 2014 • dodano: 22.05.2014 | Komentarze 4

Wiatr postanowił dzisiaj o sobie przypomnieć i powrócił ze zdwojoną siłą. Na domiar złego przednia przerzutka odmówiła posłuszeństwa i blat nie wskakuje, nie chciało mi się dzisiaj z tym bawić, jutro naprawię. Nie miałem żadnego pomysłu na jazdę, więc padło na Dziewiczą Górę, dawno tam nie byłem. Pierwszy raz pojechałem przez Jankowice, fajna trasa od Bridgestone do Kicina, z jedną hopką pośrodku pól :) Zaraz przy tym wzniesieniu budują fabrykę Brosa, głośno o tym było, ale na tym świecie rządzi pieniądz więc będzie tam stała i koniec kropka, szkoda gadać... Na Dziewiczą wjechałem trasą maratonu, zjechałem killerem. Po zawodach zostały jeszcze strzałki i oznaczenia, ciekawe czy to tak na stałe czy ktoś to w ogóle sprzątnie? Powrót tą samą trasą, zaliczyłem konkretne spięcie z kierowcą tira, który na wysokości Bridestona praktycznie zepchnął mnie do rowu. Dogoniłem go na przejeździe kolejowym, który był zamknięty i dostał całą litanię. Na pytanie czy chce mnie zabić tym tirem, wzruszył ramionami i powiedział, żebym sobie jechał dalej. Jeszcze nigdy w życiu nikt nie podniósł mi tak ciśnienia jak on, pierwszy raz wystraszyłem się na rowerze że coś mogło mi się stać. Ale mimo wszystko dalej będę uważał, że kierowcy tirów są dla nas, rowerzystów, najbardziej przyjaźnie nastawieni na drogach i co najważniejsze - wiedzą jak należy jak wyprzedzać. I ten dzisiejszy idiota tego nie zmieni.

Dziewicza Góra.

Podjazd pod Dziewiczą Górę, pamiątki po maratonie
Podjazd pod Dziewiczą Górę, pamiątki po maratonie © rmk

Zjazd z Dziewiczej Góry, pamiątki po maratonie
Zjazd z Dziewiczej Góry, pamiątki po maratonie © rmk

Budowa fabryki Bros w Jankowicach
Budowa fabryki Bros w Jankowicach © rmk

Hopka na drodze Kicin - Jankowice
Hopka na drodze Kicin - Jankowice © rmk


Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
40.10 km 0.00 km teren
01:42 h 23.59 km/h:
Maks. pr.:38.80 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:248 m
Kalorie: kcal

Krupówki.

Środa, 21 maja 2014 • dodano: 21.05.2014 | Komentarze 6

Droga Rusałka - Strzeszynek w taką pogodę, nawet wieczorem, zamienia się w Krupówki. Idą, jadą, w dupie mają wszystkich innych, ciśnienie skacze co chwila. Ale sam jestem sobie winien, po co się tam pchałem tego nie wiem :) Jak dojechałem do Strzeszynka, odbiłem w stronę Kiekrza i nagle cisza, spokój :) Objechałem wokół Jezioro Kierskie, w końcu znalazłem świetną ścieżkę przy samym brzegu dzięki której nie musiałem jechać ulicami w Baranowie. Kapitalny singielek, wąski, z malutkimi hopkami i góra dół :) Była frajda :) Ale na samym końcu już widziałem siebie lecącego przez kierownicę, najechałem na mega kamień i wybiło mnie w górę, jak z tego wyszłem obronną ręką to nie mam pojęcia. Było blisko klasycznego OTB :) W Kiekrzu z wysokiej na metr trawy wyskoczył na mnie wielki jak niedźwiedź, owczarek. Zamurowało mnie i jego też, był w takim samym szoku jak ja a może i większym :D Okazało się, że zerwał się ze smyczy i poleciał w długą. Ale słowa przepraszam od właścicielki nie usłyszałem... Lubię psy ale nie w takich sytuacjach, mogło być jeszcze bardziej nieciekawie niż kilka minut wcześniej z kamieniem. 
Dziś w zdecydowanej większości teren, ostatnimi czasy tylko asfalt i asfalt więc musiała być odmiana. Jestem zmęczony i to cieszy mnie najbardziej :)

Żaglówki na Jeziorze Kierskim
Żaglówki na Jeziorze Kierskim © rmk

Psarskie
Psarskie © rmk
Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
44.80 km 0.00 km teren
01:44 h 25.85 km/h:
Maks. pr.:37.90 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:196 m
Kalorie: kcal

Spokojnie po okolicy.

Sobota, 10 maja 2014 • dodano: 10.05.2014 | Komentarze 2

Po prostu spokojnie przejechane czterdzieści klika kilometrów :)
Wczoraj okrągłe zero, dzisiaj niecałe dwie godziny czasu na jazdę. Pogoda po południu zrobiła się całkiem całkiem, wiatr nieco przycichł więc spokojnie pojeździłem przez Kiekrz, Rokietnicę, Mrowino, Napachanie, znów Rokietnicę i do do domu. Całkiem przyjemnie się jechało. Kolana są problemem, ale dam radę :)
Kategoria 25-50