Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
11.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Czwartek, 9 października 2014 • dodano: 10.10.2014 | Komentarze 1

Ledwo wyjechałem z pracy a tu wypadek. Na szczęście skończyło się na strachu u kierowców i rozbitych autach. Dojeżdżam do Lutyckiej a tu drugi wypadek, niestety tragiczny w skutkach. Zginął motocyklista, motor rozwalony na pół, zapieprzał jak na torze... Ehh... Miałem pojeździć po pracy ale poszedłem w zamian pospinningować na Strzeszynku, bez rezultatów.

Piękna pogoda!
Kategoria Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
15.40 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Środa, 8 października 2014 • dodano: 08.10.2014 | Komentarze 0

Miałem ochotę pojeździć trochę po pracy ale jak tylko wyjechałem to zaczęło padać a miałem na sobie wiatrówkę więc wróciłem do domu i mi się odechciało :) 
Kategoria Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
24.40 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Wtorek, 7 października 2014 • dodano: 07.10.2014 | Komentarze 0

A po pracy rundka po zakupy i do szewca. Temperatura przyjemna lecz mocno wieje, ale za to jak odwiozłem Agę do pracy to na Strzeszyńskiej jechałem jakbym miał spadochron :))
Kategoria Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
19.60 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Poniedziałek, 6 października 2014 • dodano: 07.10.2014 | Komentarze 0

Piękna pogoda była na weekend ale nie samym rowerem człowiek żyje, czasem trzeba odwiedzić rodzinę samochodem ;)

Rano zimno, kilka stopni i wiatr. 
Kategoria Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
111.30 km 0.00 km teren
05:15 h 21.20 km/h:
Maks. pr.:62.40 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:590 m
Kalorie: kcal

Wielkopolski Park Narodowy.

Piątek, 3 października 2014 • dodano: 03.10.2014 | Komentarze 11

Miałem dzisiaj, po południu, sporo wolnego czasu za oknem piękna pogoda, więc nie zastanawiając się długo spakowałem aparat, wsiadłem na rower i ruszyłem gdzieś pokręcić. Złota polska jesień zbliża się wielkimi krokami więc postanowiłem wybrać się do Wielkopolskiego Parku Narodowego i pooddychać trochę świeżym powietrzem, nacieszyć oko widokami i wyszaleć się trochę na kapitalnych singlach jakie WPN nam oferuje.

Do Lubonia sprawny dojazd najpierw wzdłuż pestki, później wzdłuż Warty i przez Lasek Dębiński. Za autostradą wskoczyłem już na Nadwarciański Szlak Rowerowy i nim zajechałem do Mosiny. NSR to bez wątpienia najpiękniejszy szlak rowerowy w okolicach Poznania, ma wszystko co uwielbiam. Piękny las wokół, leniwie płynąca Warta na wyciągnięcie ręki i wiele kapitalnych odcinków na których można dać upust fantazji i poszaleć pomiędzy drzewami, poskakać na korzeniach i pokręcić na mostkach. No i wszechobecna cisza, po prostu pięknie.

Przez Mosinę przejechałem raz dwa kierując się do Ludwikowic. Nigdy wcześniej tam nie byłem, trzeba było w końcu pojechać w ten rejon WPN-u. Świetny podjazd do szpitala i zaczęła się zabawa w WPN-ie. Kręciłem czerwonym szlakiem i zjeżdżałem poza niego. Poszalałem trochę na singlach, już dawno nie odczuwałem takiej frajdy z jazdy rowerem. Ewidentnie tego było mi trzeba. Posiedziałem dłuższą chwilę nad Jeziorem Góreckim, zjadłem bułki, pooglądałem i posłuchałem chmary kormoranów i czas na powrót. Podjazd pod Osową od strony Kociołka, zjazd Pożegowską i od razu powrót na górę ul. Spacerową. W okolicach Poznania ten podjazd to legenda :) Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :) Można się na nim wyżyć, oj można ;) Wszedłem na wieżę widokową, pooglądałem świat z góry i udałem się do Poznania po swoim śladzie, przepięknym NSR-em. W Luboniu przyniosłem szczęście wędkarzowi, bo tylko jak przy nim przystanąłem aby się napić, złapał szczupaka. Cieszył się jak dziecko :)

Przez Poznań przejechałem wzdłuż Warty, przy samej wodzie zaliczając po drodze pole minowe usiane Lubelską Perłą. Albo jest w promocji albo poznańscy studenci wiedzą co dobre i piją właśnie ten browar w ilościach hurtowych. Szkoda tylko, że większość butelek zostaje nad brzegiem... Chciałem odebrać Agę z pracy, miałem jeszcze godzinę do wykorzystania więc przez Naramowice pojechałem na Morasko, dalej przez Suchy Las i Strzeszyńską. Do domu zajechaliśmy już razem :)

Przez cały dzień piękna, październikowa pogoda. W najciepleszym momencie dnia temperatura wynosiła 21 stopni :) Lekkie zachmurzenie, późnym popołudniem niebo już czyściutkie i błękitne. Wiatru nie było prawie wcale, żyć i jeździć :) Jestem niezmiernie zadowolony z dzisiejszej wycieczki, pomimo że niedaleko od domu to uważam, że była jedną z lepszych w tym roku. Tego mi było trzeba i bardzo się cieszę, że mogłem dzisiaj pojeździć :)

WPN

Poniżej kilka migawek z dzisiejszej jazdy.


Nadwarciański Szlak Rowerowy, odcinek południowy.


Nadwarciański Szlak Rowerowy, odcinek południowy.

Wyspa Zamkowa na Jeziorze Góreckim w Wielkopolskim Parku Narodowym. 


Jezioro Kociołek, Wielkopolski Park Narodowy.


Jesienne wariacje z aparatem ;) Wielkopolski Park Narodowy.


Widok z wieży widokowej na Osowej Górze w Mosinie.


Graffiti pod mostem Rocha, Poznań.


Graffiti pod mostem Rocha, Poznań.


Graffiti pod mostem Rocha, Poznań.


Most Rocha w Poznaniu.

Kategoria 100-150, Wielkopolska


Dane wyjazdu:
11.30 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Piątek, 3 października 2014 • dodano: 03.10.2014 | Komentarze 0

W te i we wte, ładnej pogody ciąg dalszy :)
Kategoria Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
40.20 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:31.70 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca i po pracy.

Czwartek, 2 października 2014 • dodano: 02.10.2014 | Komentarze 2

Miałem dzisiaj pojeździć dwie, trzy godzinki z samego rana bo na nogach byłem już o szóstej ale z pewnych przyczyn odechciało mi się jazdy. Po pracy pokręciłem spokojnie na Strzeszynek, przejechałem się dwa razy dookoła jeziora i w blasku lamp ulicznych wróciłem do domu. Nad jeziorem w końcu jest cisza, spokój i pustki. Taki Strzeszynek uwielbiam :)) Pogoda piękna, około 14 stopni, prawie bezwietrznie i trochę zachmurzone niebo. Nic tylko się delektować :)
Kategoria 25-50


Dane wyjazdu:
37.80 km 0.00 km teren
01:29 h 25.48 km/h:
Maks. pr.:40.80 km/h
Temperatura:13.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:195 m
Kalorie: kcal

Mżawka, mgła, jesień nadciąga.

Środa, 1 października 2014 • dodano: 01.10.2014 | Komentarze 4

...Nie wszystko złoto co się świeci,
doceń dziś ten dzień
i ucz się od swych dzieci.
Powrót do korzeni,
nie dane mi gonić za modą
choć często jadę pod prąd to z podniesioną głową...

I tak pojechałem późnym popołudniem/wieczorem do Rokietnicy, w całości w lekkiej mżawce. W słuchawkach płynęła muzyka, wyłączyłem się z wszystkiego i zespoliłem się z rowerem w jedność. Tylko ja, rower i droga. Szkoda, że nie mam dobrego światła bo pojeździłbym dużo więcej. Uwielbiam gdy zaczyna się jesień, gdy ścieli się mgła, gdy czuć w powietrzu wilgoć i zapach palonych liści. Lubię patrzeć jak zmienia się wszystko wokół, po prostu bardzo lubię lubieć :)


Jesień idzie, rowerzyści jacyś tacy niewyraźni ;)



Dane wyjazdu:
13.40 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:33.70 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Środa, 1 października 2014 • dodano: 01.10.2014 | Komentarze 1

Przed pracą odwiedziłem jeden z ginących zawodów mianowicie podjechałem do szewca i kaletnika w jednym. Dobry fachowiec, na Sobieskiego w desce ma swoje królestwo. Mało, bardzo mało ostało się takich rzemieślników, wielka szkoda. Szybko leci ten czas, w złą stronę chyba to wszystko zmierza, komercja i inne takie zabijają wszystko po drodze :|

Dostałem rano świetny prezent od Żonki, długo oczekiwaną przeze mnie książkę "Sztuka serwisowania roweru" L.Zinna. Wiedziała ma Luba czego mi potrzeba i że sprawi mi tym upominkiem dużo frajdy :) Teraz rozkręcę swój rowerek do ostatniej śrubki, a czy złożę go z powrotem to już się okaże. Jak będzie Zinn pisał prawdę to tak, jak się nie uda to jego wina ;))

Powrót z pracy w lekkiej mżawce.
Kategoria Do/Z pracy


Dane wyjazdu:
11.30 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca.

Wtorek, 30 września 2014 • dodano: 01.10.2014 | Komentarze 0

Rano przyjemnie, powrót w deszczu.
Kategoria Do/Z pracy