Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

0-25

Dystans całkowity:1439.76 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:36:58
Średnia prędkość:18.14 km/h
Maksymalna prędkość:51.80 km/h
Suma podjazdów:2362 m
Liczba aktywności:87
Średnio na aktywność:16.55 km i 1h 01m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
17.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

SOR.

Sobota, 30 lipca 2016 • dodano: 31.07.2016 | Komentarze 14

Rozerwana łąkotka boczna +przerwanie ciągłości więzadła przyśrodkowego. Taka diagnoza jest na chwilę obecną, zostanie niedługo potwierdzona albo (oby:) nie, rezonansem magnetycznym. I żeby było weselej to jest to kolano lewe, nie te które bolało mnie niedawno...
Operacja powinna być, kwestią otwartą pozostaje jedynie to czy się na nią zdecyduję i kiedy.

Na rower mogę na chwilę obecną jedynie popatrzeć, kule powinny stać się moimi przyjaciółkami ale ich nie lubię więc nie skorzystam...

Wizyta na SOR-ze to doskonałe ćwiczenie swojej cierpliwości, choć 4h to i tak świetny wynik. Ogólnie konkluzja jest taka, że trzeba mieć zdrowie aby chorować...


Pierwsze selfie w życiu ;)) Na SOR-ze najwygodniej siedziało mi się na podłodze ;)


Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
24.20 km 0.00 km teren
01:01 h 23.80 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Krótko.

Środa, 29 czerwca 2016 • dodano: 04.07.2016 | Komentarze 0

Poranny deszcz spowodował, że przydomowe prace skończyłem późnym popołudniem więc chwilę na rower znalazłem dopiero przed dwudziestą. Pozostała jedynie króciutka przejażdżka do Złotnik, przez Koszalińską. Pogoda była wręcz idealna, jechało się wyśmienicie. Dziesięć minut po tym jak pstryknąłem pamiątkową fotkę, praktycznie w tym samym miejscu rozbiła się awionetka. Na szczęście nikt nie zginął. Na cudach się nie znam ale patrząc na zdjęcia chyba jeden z nich się właśnie wydarzył. 


Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
24.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po chorobie.

Piątek, 15 kwietnia 2016 • dodano: 15.04.2016 | Komentarze 5

Cały tydzień byłem chory i tym samym skazany na samochód i brak roweru. Dopadł mnie jakiś wirus i później lawinowo, synek i Aga. Tak to już w tym kwietniu bywa...

Sześć dni to wystarczająco długo aby zwykła przejażdżka, jaką odbyłem dzisiaj, urosła do rangi wycieczki. Jakkolwiek to brzmi, taka jest prawda. Jechałem wolno, z nosa jeszcze leci, z nieba też trochę pokropiło. Gdzież to mnie dzisiaj poniosło? Ano na Krupówki. Strzeszynek, następnie Rusałka a na koniec sportowy Golaj. Rowerowy samobójca?

W taką pogodę jak dzisiaj ta trasa jest przejezdna, ba można mieć z niej odrobinę przyjemności. I tylko wtedy można mnie na niej spotkać, no chyba że ciągnę za sobą przyczepkę ;) Na Golaju trafiłem na trening żużlowców, posiedziałem trochę, porobiłem fotki. I dalej się utwierdzam w przekonaniu, że nigdy nie zrozumiem jaka to przyjemność jeździć ciągle w kółko. I cały czas w lewo...




Kunie na owies.


Kunie na paliwo.


Kunie na paliwo.
Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
13.40 km 0.00 km teren
01:06 h 12.18 km/h:
Maks. pr.:24.40 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 43 m
Kalorie: kcal

Jestem tirem, tfu tfu - tatą :)

Środa, 16 marca 2016 • dodano: 16.03.2016 | Komentarze 6

Jak w tytule, jak na załączonym obrazku :) Croozer dzisiaj trafił w nasze ręce więc trzeba było go przetestować. Pierwsza jazda z synkiem, z synkiem w przyczepce. Wrażenia? Tir, jedzie sobie tir. Promień skrętu nieznany, zawracanie istna sztuka, cofanie czarna magia. A Michaś uśmiechnięty, rozgadany i wyspany. Będzie wesoło :)

Wspólna rodzinna przejażdżka w piękną, marcową pogodę - chyba najlepszy prezent jaki mogłem sprawić mojej Kochanej Żonce na urodziny. Nieprawdaż? :))))

A co po za tym? W poniedziałek chłopaki z Bicykla na os.Sobieskiego "naprawili mi koło". Dlaczego w cudzysłów? Dzisiaj ta sama obręcz, którą centrowali, pękła. Pękła w drodze do pracy, na równiutkiej drodze. Odwiedzę ich niedługo, jak się uspokoję.




Jedzie, jedzie tir :)

Kategoria 0-25, Z przyczepką


Dane wyjazdu:
15.10 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Test siodełka.

Środa, 20 stycznia 2016 • dodano: 20.01.2016 | Komentarze 11

Stało się. Kupiłem nowe siodełko. 

Moja miłość do poprzedniego nabrała już rozpaczliwej formy i gdy tak na nie spojrzałem w dniu wczorajszym powiedziałem stanowcze dość. Nowy model miałem upatrzony od dawna ale odwlekałem kupno i odwlekałem. W końcu wysupłałem z kieszeni parę groszy i pozwoliłem sobie na odrobinę ekstrawagancji i od teraz moje cztery litery będą siedzieć na Selle Italia Man Gel Flow. 

Wstępnie ustawiłem je w miarę prawidłowej pozycji i dzisiaj w nocy wybrałem się trochę pokręcić aby poczuć czy me poślady zniosą te cienkie, sztywne i lekkie ustrojstwo. Jechałem po dzielnicy, jechałem i wylądowałem na Strzeszynku. Przez te parę kilometrów me myśli błądziły nie wiadomo gdzie ale o siodełku zapomniałem. Z powrotem trochę pokręciłem pupą aby spróbować innego ułożenia ale generalnie jestem zadowolony z tych kilkudziesięciu minut. Jest twardo ale miękko, sztywno ale wygodnie. Czyli chyba tak jak chciałem, będzie dobrze. Po dwustu, trzystu przejechanych kilometrach będę mądrzejszy.

A na Strzeszynku wesoło. Ciemna noc ale poznałem na molo dwóch rowerzystów, którzy lubią śmigać nocą po lasach. Pogadaliśmy o lampkach, oboje mają Solarstormy ale różne modele i oboje znają się na nich jak mało kto. Dedykowane akumulatorki zastąpili samoróbkami z baterii laptopowych i śmigają aż miło. Dobry patent.

Na drugim molo pochodnie i zamieszanie. Podjechałem bliżej a to morsy. Chłopaki wykuli porządny przerębel, na kilka osób. Pogdałem chwilę z nimi, zrobiłem foto i stałem kilka minut pełen podziwu. Od samego patrzenia zrobiło mi się cieplej, a mróz nie tęgi. Podziwiam.


Morsowanie na Strzeszynku. 
Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
23.80 km 0.00 km teren
01:17 h 18.55 km/h:
Maks. pr.:29.40 km/h
Temperatura:-10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:149 m
Kalorie: kcal

Tęgi mróz :)

Niedziela, 3 stycznia 2016 • dodano: 03.01.2016 | Komentarze 4

Przyszła, w końcu, prawdziwa zima. No, może nie do końca prawdziwa, bo śniegu brakuje ale na pewno przyniosła ze sobą tęgi mróz. Kilkanaście stopni w minusie na termometrze za oknem nie nastraja do rowerowych wycieczek ale świecące słońce spowodowało, że ubrałem się nieco cieplej niż zawsze i pokręciłem nieco po okolicy. W takiej pogodzie przejażdżka wokół Strzeszynka z krótką wizytą nad Kierskim urasta to rangi wycieczki. Drogi śliskie, w lasach lód pod delikatną warstwą śniegu. Nad jeziorem sporo ludzi, spacerowiczów, biegaczy, kijkowców i kilkoro rowerzystów. Na termometrze około minus dziesięciu ale odczuwalna temperatura na pewno o połowę niższa, zimny i porywisty wiatr dopełniał dzieła.

Wracając do domu zawitałem pod Budomelem na Strzeszynie Greckim. Przejeżdżałem obok niego setki razy ale jakoś nigdy tam nie byłem. Chciałem w końcu zobaczyć czy da radę wejść do środka i pokręcić się trochę po jego wnętrzach i na chwilę obecną na pewno można śmiało tam się udać i trochę połazić. Będę musiał to wykorzystać.

Jako postanowienie noworoczne, na bikestats, stawiam sobie za zadanie każdy swój wpis okrasić jakimś zdjęciem. Zobaczymy czy się uda :) Wpisy z dojazdów do pracy będę wrzucał raz w tygodniu, zbiorczo. Wprowadzi to tutaj trochę porządku :)

Wszystkiego rowerowego w Nowym Roku :)




Budomel.
Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
20.10 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po okolicy.

Sobota, 19 grudnia 2015 • dodano: 19.12.2015 | Komentarze 6

Celowo odpuściłem ostatnio rower, pomimo rewelacyjnej, jak na grudzień, pogody. Dzisiaj chciałem w końcu trochę pojeździć ale jak to w życiu bywa zawsze jest jakieś ale. Wyrobiłem się z obowiązkami o piętnastej, zakładam oświetlenie a tu zonk. Prox odmówił współpracy. W sumie ostatnio zgasł bez podania powodu ale wydawało mi się, że to akumulator się rozładował. Dzisiaj trochę nakarmiłem go prądem ale lampka nie świeci. Naładuje go na full i zobaczę czy zaskoczy, jeśli nie to będę miał niezłą zagwozdkę co się dzieje.

Pokręciłem zatem na Strzeszynek, objechałem jezioro dookoła, rower oblepiłem błotem niemiłosiernie i wróciłem przed zmierzchem do domu. No i była też wizyta na myjce, był już tak brudny że aż mnie prosił abym go umył.

Ale grudzień :)


Niezły model.
Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
23.80 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po okolicy.

Wtorek, 1 września 2015 • dodano: 03.09.2015 | Komentarze 0

Do Leroya.
Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
6.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kaszëbë. Dzéń 6.

Wtorek, 25 sierpnia 2015 • dodano: 01.09.2015 | Komentarze 5

Dzisiaj dzień praktycznie bez roweru, tyle co do sklepu po jedzenie, ponieważ zabawiliśmy dzisiaj w Gdańsku i Sopocie. Gdańsk zrobił na nas wrażenie, ładna starówka i piękny stadion. W Sopocie obowiązkowa wizyta na molo, na którym tak śmierdziało, że zbierało na wymioty. I tak minął dzień :)


Neptun w Gdańsku.


Sopockie molo.
Kategoria 0-25, Kaszuby, Pomorskie


Dane wyjazdu:
21.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po mieście.

Środa, 19 sierpnia 2015 • dodano: 30.08.2015 | Komentarze 0

Po mapę do pasażu apollo.
Kategoria 0-25