Info

avatar rmk z miasteczka Poznań. Mam przejechane 37834.21 kilometrów. Jeżdżę, bo lubię :)
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmk.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

0-25

Dystans całkowity:1439.76 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:36:58
Średnia prędkość:18.14 km/h
Maksymalna prędkość:51.80 km/h
Suma podjazdów:2362 m
Liczba aktywności:87
Średnio na aktywność:16.55 km i 1h 01m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
22.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:151 m
Kalorie: kcal

Krótko, po Morasku.

Wtorek, 22 lipca 2014 • dodano: 24.07.2014 | Komentarze 0

Na chwilę, po hopkach.
Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
17.90 km 0.00 km teren
00:45 h 23.87 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Strzeszynek.

Niedziela, 20 lipca 2014 • dodano: 24.07.2014 | Komentarze 0

Nie miałem ochoty na więcej, kółeczko dookoła jeziora i do domu.
Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
7.10 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 30 m
Kalorie: kcal

W krainie kamieni i procentów. Dzień 16.

Poniedziałek, 14 lipca 2014 • dodano: 24.07.2014 | Komentarze 2

Sveti Vid.

To co nie udało mi się kilka dni wcześniej, dzisiaj nie miało prawa nie wypalić. Postanowiliśmy wejść na najwyższą górę Pagu, Sv.Vida, na nogach. Szlak nieco nudny, trudny technicznie bo poprowadzony po luźnych i ostrych kamieniach ale jakże inny od spotykanych w górach całych Bałkanów, mianowicie oznaczony tak, że nawet we mgle trudno byłoby sie zgubić. Wiedzieliśmy, że panorama zeszczytu będzie piękna ale wiedzieć a zobaczyć to dwie różne sprawy. Siedzieliśmy u góry godzinę i nie mogliśmy się napatrzeć na to co dookoła. Widoki z gatunku tych nierealnych. Być na Pagu i tego nie ujrzeć to tak jaby się na nim nie było.
W drodze na Sveti Vid, Pag
W drodze na Sveti Vid, Pag © rmk
Widok ze Sveti Vid, Pag
Widok ze Sveti Vid, Pag © rmk
Widok ze Sveti Vid, Pag
Ponad dwieście metrów w pionie w dół. Widok ze Sveti Vid, Pag © rmk
Widok ze Sveti Vid, Pag
Widok ze Sveti Vid, Pag © rmk
Widok ze Sveti Vid, Pag
Widok ze Sveti Vid, Pag © rmk
Widok ze Sveti Vid, Pag
Widok ze Sveti Vid, Pag © rmk

Nazajutrz wyjeźdżaliśmy już do domu, to był nasz ostatni dzień na tych wakacjach. Rowerem pojeździliśmy tylko chwilę, przejechaliśmy się po prostu wzdłuż morza w Mandre i przyszedł czas na pożegnanie się z chorwaccką ziemią. Pomimo, momentami, szkockiej pogody to było kilkanaście fantastycznie spędzonych dni. Dobry humor, trochę improwizacji i przede wszystkim otwartość na to co nas może spotkać to w naszym wypadku przepis na udany urlop. Po raz kolejny zadziałał i mam nadzieję, że będzie tak zawsze :)))
Kategoria 0-25, Chorwacja 2014.


Dane wyjazdu:
12.32 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: kcal

W krainie kamieni i procentów. Dzień 15.

Niedziela, 13 lipca 2014 • dodano: 24.07.2014 | Komentarze 1

Mieć plażę tylko dla siebie.

Kamienie i procenty, dzień 15. Simuni.

Gdy wczoraj Meho dowiedział się, że jeszcze nie odwiedziliśmy plaży schowanej w gaju oliwnym za Simuni stanowczo nakazał nam zmienić ten stan rzeczy. Nie pozstało nam nic innego jak spakować ręczniki i zobaczyć co za cudo kryje się gdzieś w najbliższej okolicy. Pojechaliśmy i stanęliśmy trochę wryci w kamienie. Pusto, cicho i przepięknie. A wracając znów spotkaliśmy żółwia :) Bez wątpienia to jedno z najpiękniejszych miejsc na całym Pagu. W Simuni wizyta w ArtCafe, świetny klimat i pyszne, nieśmiertelne palacinki :))

W okolicach Simuni
W okolicach Simuni © rmk
W okolicach Simuni
W okolicach Simuni © rmk
Simuni
Simuni © rmk
Simuni
Simuni © rmk


Kategoria 0-25, Chorwacja 2014.


Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 30 m
Kalorie: kcal

W krainie kamieni i procentów. Dzień 13.

Piątek, 11 lipca 2014 • dodano: 22.07.2014 | Komentarze 4

Pod parasolem.

Przed jutrzejszym dniem musiałem dać jeszcze trochę luzu zmęczonemu ciału, więc plaża, książka i parasol ale słoneczny. Bardzo przyjemna pogoda, bez upałów, w sam raz na kolejny leniwy dzień na plaży. Nie przepadam za tym ale tym razem było mi to bardzo potrzebne. Zacząłem czytać Millenium, wciąga. "W rajskiej dolinie wśród zielska" Badera to nie jest jednak lektura na plaże, zostanie na zimniejsze dni.

Niebo nad Pagiem zapłonęło :)
Niebo nad Pagiem zapłonęło :) © rmk
Kategoria 0-25, Chorwacja 2014.


Dane wyjazdu:
8.80 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:23.30 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 50 m
Kalorie: kcal

W krainie kamieni i procentów. Dzień 12.

Czwartek, 10 lipca 2014 • dodano: 22.07.2014 | Komentarze 2

Zasłużony odpoczynek.

Po wczorajszych podjazdach i przebojach na trasie dzisiaj musiałem zafundować sobie dzień przerwy. W sukurs przyszła pogoda, która zafundowała nam poranną burzę, deszcz do pory obiadowej i ciepłe popołudnie, które mogliśmy spędzić mocząc się w morzu. Przyjemny dzień, słodkie nicnierobienie i leniwe spijanie kawy w naszym ulubionym barze. Rowerem przejechaliśmy się tylko trochę po miasteczku i to byłoby na tyle jeśli chodzi o dzień dzisiejszy :) 
Poranna burza
Poranna burza © rmk
Mandre
Mandre © rmk
Ta łódka już na połowy nie wypłynie
Ta łódka już na połowy nie wypłynie © rmk
Port w Mandre
Port w Mandre © rmk


Kategoria 0-25, Chorwacja 2014.


Dane wyjazdu:
12.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:23.50 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

W krainie kamieni i procentów. Dzień 5.

Czwartek, 3 lipca 2014 • dodano: 18.07.2014 | Komentarze 0

O dwóch takich co pojechali na księżyc.

Cztery intensywnie spędzone dni na wyspie Krk pozwoliły na zapoznanie się z nią na tyle, że kolejnego ranka byliśmy już spakowani i gotowi do drogi w inne miejsce. Codziennie pijąc rano kawę na tarasie mogliśmy wpatrywać się w leżącą o przysłowiowy rzut beretem wyspę Cres, której profil wyglądał na wybitnie pagórkowaty, w pewnym stopniu wręcz górzysty. Oczyma wyobraźni widziałem już siebie na podjazdach i zjazdach tego otoku ale prognozy pogody nie pozostawiały złudzeń co do tego, że zostawimy sobie ją na bliżej nieokreśloną przyszłość. W najbliższych dniach miało być pochmurnie i burzowo a nie taki był zamysł podróży w te rejony aby spędzać urlop w deszczu i bez słońca. No cóż, Chorwacja wysp ma mnóstwo więc jedziemy tam, gdzie słońca nie zabraknie.

Wzdłuż całego, chorwackiego wybrzeża poprowadzona jest Jadranska Magistrala, niesłychanie widokowa droga, która pełna jest serpentyn, zjazdów i podjazdów mocno dających się we znaki wszelkim jednostkom napędowym. I tym mechanicznym i tym napędzanych siłą ludzkich mięśni. Jeśli doda sie do tego potwornie silny wiatr, który Chorwaci nazywają Bura i który wieje z gór w kierunku morza mamy obraz tego, że odcinek 100km można samochodem jechać dobrze ponad 2h. Tak też było w naszym wypadku, trasa która wyglądała na krótką i przyjemną dłużyła się w nieskończoność. Minęliśmy po drodze sześciu sakwiarzy, którzy z pełnym ekwipunkiem zmagali się z podjazdami, z dużym ruchem i bardzo silnym wiatrem w twarz. Prawdziwy test rowerowej wytrzymałości. Jeśli komuś przyjdzie do głowy jazda rowerem wzdłuż wybrzeża po Jadranskiej Magistrali w sezonie turystycznym, niech te myśli schowa głęboko do szuflady. Ruch jest bardzo duży, podjazdy znaczne, upał doskwiera, koniec końców jazda przestaje być przyjemnością a zaczyna być utrapieniem. Nie polecam.

Fala sunące w głąb morza spowodowane są bardzo silnym wiatrem wiejącym wprost ze szczytów majestatycznego pasma Północnego Velebitu
Fala sunące w głąb morza spowodowane są bardzo silnym wiatrem wiejącym wprost ze szczytów majestatycznego pasma Północnego Velebitu © rmk

Naszym domem na najbliższe dni miała być jedna z najbardziej niesamowitych wysp na Adriatyku, określana często jako księżycowa i ponad wszystko kamienista. Wyspa pokryta jest suchą jak pieprz trawą i z dala niewidocznymi ziołami, wśród których króluje zawierająca więcej niż gdzie indziej olejków eterycznych, szałwia. Drzewa, o ile rosną, są niskie i szerokie, na całej wyspie brak naturalnych cieków wodnych. Pierwsze wrażenie po opuszczeniu promu jest takie, że wylądowało się na pustyni. Ale otok Pag, bo o nim mowa ma dużo więcej do zaoferowania niż tylko surowość swojego klimatu o czym przekonaliśmy się podczas naszego pobytu.
Jako miejsce wypadowe wybraliśmy sobie małą ale przyjemną wioskę, położoną na zachodnim brzegu Mandre. W późniejszym czasie okazało się to strzałem w sam środek tarczy. Kwaterę znaleźliśmy jeszcze szybciej niż poprzednio, krótka wymiana uprzejmości z gospodarzami, bagaże do apartamentu i wskakujemy na rower zobaczyć co i jak. Jadąc wzdłuż morza, dojechaliśmy do końca drogi zarówno z prawej jak i lewej strony osady, więc nie pozostało nam nic innego jak zalegnąć na plaży i oddać się słodkiemu nicnierobieniu. A wieczorem kolacyjka, rakija i spać. Jutro kolejny dzień wrażeń.

Okolice Mandre, wyspa Pag
Okolice Mandre, wyspa Pag © rmk

Witamy na Pagu, wyspie kamieni, pagórków i wszechobecnych owiec. 

Kategoria 0-25, Chorwacja 2014.


Dane wyjazdu:
16.39 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.50 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:120 m
Kalorie: kcal

W krainie kamieni i procentów. Dzień 1.

Niedziela, 29 czerwca 2014 • dodano: 16.07.2014 | Komentarze 4

W krainie kamieni i procentów.

Pomysłów na wakacje było mnóstwo, zarówno tych z pogranicza snu i jawy jak i tych bardziej przyziemnych. Pomysł zabrania ze sobą rowerów był jednak jednym z wiodących i koniec końców, decyzja zapadła. Jedziemy na Bałkany czterema kółkami z parą dwóch kółek na pokładzie. Gdzie dokładnie? Pytanie, którego nie zadaje nam się przed podróżą. Przed siebie, tak po prostu. Tym sposobem trafiliśmy do kraju doskonale nam znanego, ale tym razem w nieco innej odmianie. 

Kraj zotych plaż, gdzie lazur wody łączy się z błękitem nieba w sąsiedztwie majestatycznych gór. Kraj, w którym starożytne zabytki sąsiadują z przepiękną przyrodą, kraj w którym każdy miłośnik wina i znakomitej kuchni odnajdzie cząstkę siebie. Kraj, który ma różne oblicza, potrafi zaskoczyć na każdym kroku, jeśli tylko otworzymy się na coś więcej niż turystykę w negatywnym tego słowa znaczeniu. Taka jest właśnie Chorwacja, kraj w którym postanowiliśmy, wraz z Agą, spędzić kilkanaście, nie do końca, leniwych dni.

Ravni? Rabac? A może Labin, Pula? Jadąc w kierunku Istrii, na której jest mnóstwo świetnych tras do jazdy na rowerze, trafiliśmy na wyspę Krk. I tak właśnie wygląda nasze planowanie :) Dlaczego właśnie tutaj? Bo tu nas nie było, a patrząc na nią z wysoko poprowadzonej autostrady wyspa oferowała pagórkowaty krajobraz i wyglądała bardzo zachęcająco. Tym sposobem na cztery dni naszym miejscem wypadowym stała się przyjemna, nadmorska, mieścina Punat. 

Znalezienie miejsca do spania zajęło nam chwilę, magiczna sentencja "Imate li slobodnih sobe, apartmani?" zadziałała po niecałych 30 minutach i po krótkim ogarnięciu maneli, nieśpiesznym tempem ruszyliśmy pojeździć po miasteczku. Labirynt małych uliczek z kamiennymi domami ma swój urok. Kręcąc się tu i ówdzie po okolicy, ładną promenadą trafiliśmy do jednego z najlepiej wyposażonych i największych portów jachtowych na Adriatyku. Marina w Punacie naprawdę robi wrażenie, piękne jachty i cała otoczka z nimi związana potrafi oczarować. Pomoczyliśmy nogi, posiedzieliśmy na plaży i dzień dobiegł końca. Czas odpocząć i porządnie sie wyspać po kilkunastogodzinnej podróży :)

Kamienie i procenty. Dzień 1.


Kategoria 0-25, Chorwacja 2014.


Dane wyjazdu:
13.50 km 0.00 km teren
00:45 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:39.90 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:124 m
Kalorie: kcal

Do góry i w dół.

Poniedziałek, 23 czerwca 2014 • dodano: 23.06.2014 | Komentarze 0

Dużo pracy, dużo załatwiania przed wakacjami, nie ma czasu na rower.
Pętla dookoła Moraska na hopkach, dosłownie na chwilkę, razem z Agą. Trening przed Magartem :D
Kategoria 0-25


Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do sklepu.

Piątek, 6 czerwca 2014 • dodano: 06.06.2014 | Komentarze 0

Kategoria 0-25